Wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. polityki zagranicznej Javier Solana obiecał w czwartek w Wilnie pomoc dla nowych demokracji byłego bloku komunistycznego w rozwiązywaniu "tlących się konfliktów".
"UE będzie aktywnie zaangażowana w rozwiązywanie tlących się konfliktów w Mołdawii i na południowym Kaukazie" - powiedział Solana podczas międzynarodowej konferencji w Wilnie, poświęconej relacjom UE i NATO z krajami byłego bloku radzieckiego.
"To do stron należy rozwiązanie konfliktów. Ale my chcemy udzielić pomocy. Będziemy razem pracować z naszymi międzynarodowymi partnerami, Stanami Zjednoczonymi, a także Rosją, ponieważ zaangażowanie Rosji jest kluczowe, by rozwiązać konflikty" - dodał, podkreślając, że "podjecie inicjatywy" należy do młodych demokracji.
Solana obiecał, że UE będzie kontynuować pomoc, by zakończony został konflikt w Naddniestrzu i Gruzji.
"Szczególnie chciałbym zwrócić uwagę na Górny Karabach. Są tam możliwe zmiany" - uznał Solana. "UE powiedziała, że chce pomóc w znalezieniu porozumienia. To oferta pozostaje aktualna. Podobna pomoc jest skierowana do Naddniestrza i do Gruzji. Ale to na stronach (konfliktu) spoczywa odpowiedzialność, by znaleźć rozwiązanie".
Górny Karabach, enklawa w Azerbejdżanie zamieszkana głównie przez ludność ormiańską, był widownią krwawego konfliktu na początku lat 90., w momencie rozpadu Związku Radzieckiego. Od czasu zawieszenia broni w 1994 r. pozostaje pod kontrolą Ormian. Baku ciągle uważa enklawę za część Azerbejdżanu.
Uczestniczący w konferencji premier Azerbejdżanu Artur Tahir ogły Rasi-Zade zarzucił Armenii, że od 20 lat okupuje tereny azerbejdżańskie.
W odpowiedzi szef dyplomacji armeńskiej Wardan Oskanian poprosił Unię, by przekazała Azerbejdżanowi, że konflikt w Górnym Karabachu nigdy nie będzie mógł być rozstrzygnięty siłą. "Azerbejdżan musi uznać, że nie istnieje rozwiązanie militarne" - podkreślił.
Dodał, że Baku musi zrozumieć też, że nie może wykorzystywać wysokich cen ropy jako argumentu w negocjacjach. (PAP)
icz/ mc/