27 lipca łódzki sąd ma ogłosić wyrok w procesie sześciu osób, w tym b. prezydenta Łodzi Marka Czekalskiego, oskarżonych o korupcję. Chodzi o sprawę domniemanych łapówek przyjętych pod koniec lat 90. za pozwolenie na budowę centrum handlowego w Łodzi.
W piątek mowy końcowe wygłosili obrońcy i oskarżeni. Niemal wszyscy domagali się uniewinnienia. Jedynie obrońca oskarżonego Macieja S. - który przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia - wnosił o łagodny wymiar kary.
Wcześniej prokurator zażądał dla byłego prezydenta Łodzi (w latach 1994-98) Marka Czekalskiego oraz b. członka zarządu miasta Pawła P. kar po 5 lat więzienia i pięcioletniego zakazu pełnienia funkcji publicznych. Dla czterech pozostałych oskarżonych - w tym dla prezesa spółki Inter Commerce Rudolfa S., który od dwóch lat jest poszukiwany listami gończymi - prokurator domaga się kar od dwóch lat w zawieszeniu do 3,5 roku więzienia.
Zarzuty dotyczą lat 1998-2000. Proces toczył się blisko pięć lat. Prokuratura zarzuciła Czekalskiemu (zgodził się na ujawnienie swoich danych) i Pawłowi P. (obaj to byli działacze Unii Wolności)
oraz trzem współudziałowcom spółki Integro - Henrykowi O., Maciejowi S. i Adamowi M. - przyjęcie wspólnie i w porozumieniu łapówek w wysokości 600 tys. i 244 tys. zł.
Według prokuratury, 600 tys. zł zostało przyjęte za wydanie pozytywnych decyzji administracyjnych związanych z planowaną budową centrum handlowego M-1 w Łodzi. Kwota 244 tys. zł miała zostać przyjęta w zamian za pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na zakup nieruchomości w Łodzi pod budowę kolejnego supermarketu.
Zdaniem śledczych, spółka Integro została powołana przez oskarżonych i to właśnie za jej pośrednictwem były przekazane pieniądze. Do zarzutów przyznał się jedynie prezes spółki Maciej S. Pozostali oskarżeni zaprzeczali, a zarzuty dotyczące przyjmowania łapówki nazywali pomówieniami. Ich zdaniem, proces miał charakter polityczny.
Szóstą osobą oskarżoną w tej sprawie jest Rudolf S. z Warszawy, prezes spółki Inter Commerce. Według prokuratury, wręczył on łapówkę w wysokości 244 tys. zł w zamian za pozytywne rozstrzygnięcie przetargu na zakup nieruchomości w Łodzi pod budowę supermarketu. Proces toczył się od dłuższego czasu bez jego udziału, bowiem zniknął on dwa lata temu i poszukiwany jest listami gończymi w śledztwie dotyczącym korumpowania urzędników, m.in. z Ministerstwa Finansów. Dla Rudolfa S. prokurator domaga się 2 lat więzienia.
Śledztwo w sprawie korupcji w b. zarządzie Łodzi prowadzili policjanci z CBŚ i Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Do zatrzymań doszło w 2001 roku. Dwaj ówcześni politycy UW po dwóch tygodniach opuścili areszt za kaucją i poręczeniem osobistym. Za Czekalskiego poręczyli wówczas m.in. Tadeusz Mazowiecki i Marek Edelman. (PAP)
szu/ malk/ mhr/