Zarzut zabójstwa 55-letniej łódzkiej prokurator Doroty D. przedstawiła prokuratura jej 32-letniemu synowi, Marcinowi D. Grozi mu kara dożywotniego więzienia - poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Zwłoki prokurator znaleziono we wtorek po południu w jej zamkniętym mieszkaniu w Śródmieściu, po tym jak nie pojawiła się w pracy. Wstępne oględziny wykazały, że na ciele kobiety nie było zewnętrznych śladów, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich, ale lekarz tego nie wykluczył.
Po kilku godzinach poszukiwań policjanci zatrzymali do wyjaśnienia 32-letniego syna kobiety. Przeprowadzono sekcję zwłok zmarłej; po uzyskaniu jej wyników prokuratura zdecydowała o przedstawieniu 32-letniemu Marcinowi D. zarzutu zabójstwa.
"Wyniki sekcji zwłok dały podstawy do stwierdzenia, że zgon był wynikiem celowego pozbawienia życia. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o aresztowanie Marcina D." - powiedział Kopania.
Nie chciał mówić o szczegółach sprawy, ani w jaki sposób zginęła kobieta, ani także o motywach działania podejrzanego.
Dorota D. pracowała w Prokuraturze Rejonowej Łódź- Śródmieście. (PAP)
szu/ itm/ jbr/