Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Trener pedofil skazany na osiem lat więzienia

0
Podziel się:

Na osiem lat więzienia skazał w poniedziałek
łódzki sąd rejonowy trenera karate Andrzeja M., oskarżonego o
wykorzystywanie seksualne dwóch małoletnich zawodników i
wielokrotne zgwałcenie jednego z nich. Andrzej M. ma również 10-
letni zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą. Proces - ze względu na
charakter sprawy - odbywał się za zamkniętymi drzwiami.

Na osiem lat więzienia skazał w poniedziałek łódzki sąd rejonowy trenera karate Andrzeja M., oskarżonego o wykorzystywanie seksualne dwóch małoletnich zawodników i wielokrotne zgwałcenie jednego z nich. Andrzej M. ma również 10- letni zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą. Proces - ze względu na charakter sprawy - odbywał się za zamkniętymi drzwiami.

Uzasadniając wyrok sąd stwierdził, iż nie miał żadnych wątpliwości co do winy oskarżonego. Uwierzył zeznaniom pokrzywdzonych i świadków, choć sprawa wyszła na jaw po wielu latach. Sąd nie widział też skruchy u oskarżonego, choć ten w części przyznał się do winy, wskazując, że pokrzywdzony miał wtedy już ponad 15 lat i nie było żadnego molestowania. Sąd uznał to za "celową taktykę obronną oskarżonego" i nie dał wiary jego wyjaśnieniom.

Śledztwo dotyczące molestowania seksualnego małoletnich zawodników przez trenera wszczęto w lutym 2005 r. po doniesieniu prezesa Okręgowego Związku Karate (OZK) w Łodzi Henryka Maruchy. Sprawę ujawnili dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej i radia RMF FM.

Po publikacjach na ten temat do dziennikarzy zgłosił się były zawodnik klubu, twierdząc, że również był molestowany na obozie szkoleniowym, dziesięć lat wcześniej.

W trakcie śledztwa przesłuchano m.in. pokrzywdzonych chłopców i ich rodziców. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie trenerowi karate zarzutów wykorzystywania seksualnego i wielokrotnego zgwałcenia małoletniego poniżej 15-tego roku życia. Do tych przestępstw miało dojść - według prokuratury - w latach 1990-96.

Trenerowi przedstawiono także zarzut molestowania innego małoletniego chłopca na obozie sportowym w Murzasichlu w lecie 2004 roku. O wydarzeniach w Murzasichlu dziennikarzom opowiedział ojciec jednego z zawodników, który wraz z synem uczestniczył w zgrupowaniu klubu. Jego zdaniem, zachowanie trenera w Murzasichlu nie było jednostkowym incydentem; potwierdził to też były współpracownik trenera.(PAP)

jaw/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)