Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: B. prezydent Sieradza stawił się w więzieniu

0
Podziel się:

B. prezydent Sieradza Krzysztof Michalski
stawił się w piątek w sieradzkim Zakładzie Karnym w celu odbycia
kary. W ubiegłym roku został on prawomocnie skazany na trzy lata
więzienia za działanie na szkodę miasta.

B. prezydent Sieradza Krzysztof Michalski stawił się w piątek w sieradzkim Zakładzie Karnym w celu odbycia kary. W ubiegłym roku został on prawomocnie skazany na trzy lata więzienia za działanie na szkodę miasta.

Informację o stawieniu się Michalskiego w więzieniu potwierdził PAP rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Łodzi, Grzegorz Królikowski.

B. prezydent Sieradza miał rozpocząć odbywanie kary we wtorek, ale tego dnia trafił na oddział kardiologiczny sieradzkiego szpitala, który opuścił po dwóch dniach. W czwartek Sąd Rejonowy w Sieradzu nie uwzględnił jego wniosku o odroczenie wykonania kary, który b. samorządowiec motywował względami rodzinnymi i zdrowotnymi.

Decyzja ta jest nieprawomocna; b. prezydentowi przysługuje zażalenie do Sądu Okręgowego. Wtedy sąd - na jego wniosek - może wstrzymać wykonanie kary do momentu rozpoznania zażalenia.

W sierpniu ub. roku Krzysztof Michalski - prezydent Sieradza w latach 1994-2002 - prawomocnie został uznany za winnego działania na szkodę miasta i miejskich spółek. W porównaniu z wyrokiem sądu pierwszej instancji, Sąd Okręgowy zmniejszył b. samorządowcowi karę z 3 lat i ośmiu miesięcy do trzech lat pozbawienia wolności.

W sumie w tej sprawie oskarżonych było osiem osób - m.in. byli wiceprezydenci i członkowie zarządu miasta oraz lokalni przedsiębiorcy. Wobec kilku osób sąd umorzył kary, wobec innych orzekł kary więzienia w zawieszeniu lub grzywny. Jedynie b. prezydent i jeden z przedsiębiorców zostali skazani na kary 3 i 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.

Zarzuty dotyczyły przede wszystkim braku kontroli nad spółkami "Prosir" i "Miasto Partner", w których udziały posiadało miasto oraz prywatni przedsiębiorcy. Pierwsza z tych firm zaciągnęła cztery miliony złotych kredytu poręczonego przez jedną z miejskich spółek. Firma jednak upadła i pozostawiła w centrum miasta nieukończony biurowiec. B. prezydent Sieradza przed sądami konsekwentnie wnosił o uniewinnienie podkreślając swoje zasługi dla miasta. (PAP)

szu/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)