19-letni strażak ochotnik trafił do szpitala w stanie ciężkim, po tym jak jadąc do pożaru w Łódzkiem wypadł z samochodu strażackiego - poinformował w poniedziałek wieczorem PAP rzecznik łódzkich strażaków Jacek Szeligowski.
Według wstępnych informacji do pomocy przy gaszeniu stodoły w miejscowości Wołucza (Łódzkie) wezwano zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z pobliskiej wsi Kurzeszyn.
Na jednym z ostrych zakrętów z jadącego do pożaru samochodu strażackiego wypadł 19-letni strażak ochotnik. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził uraz czaszki i kręgosłupa. Ranny został przetransportowany śmigłowcem ratowniczym do szpitala w Rawie Mazowieckiej.
Jak powiedział Szeligowski, nie wiadomo jeszcze dlaczego stażak wypadł z samochodu.(PAP)
jaw/ wkr/ mhr/