Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Drugi dzień strajku w PZL Świdnik

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi przedstawicieli zarządu PZL Świdnik
#

# dochodzą wypowiedzi przedstawicieli zarządu PZL Świdnik #

27.10. Lublin (PAP) - Drugi dzień trwa w czwartek strajk płacowy w zakładach PZL Świdnik (Lubelskie), zorganizowany przez związek zawodowy Sierpień 80. Według organizatorów akcja się rozszerza. Zarząd spółki podał, że na pierwszej zmianie w czwartek strajkowało 557 osób.

Przewodniczący organizacji zakładowej Sierpień 80 Andrzej Borys powiedział, że rano do pracy nie przystąpiło około 80 proc. załogi, czyli więcej niż w środę. "W zakładzie lotniczym nie pracuje prawie nikt, tylko nieliczne osoby z agencji pracy tymczasowej" - mówił. W pierwszym dniu strajku, według Borysa protestowało około 600 osób.

Borys poinformował, że zarząd spółki wystąpił do strajkujących, aby nie gromadzili się w halach produkcyjnych, ponieważ tam przeszkadzają pracującym. Zarząd wskazał plac przed budynkiem zakładu lotniczego jako miejsce przeznaczone do gromadzenia się strajkujących. "Chcą nas wyrzucić na dwór, gdzie jest zimno. Nie podporządkujemy się temu żądaniu, jest ono niezgodne z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych" - powiedział Borys.

Borys dodał, że strajkujący przebywają w jadalniach, aneksach socjalnych i świetlicach. "Czekamy na rozmowy z zarządem o naszych postulatach" - podkreślił Borys.

W czwartek nie doszło do spotkania komitetu strajkowego z zarządem zakładów. Środowe spotkanie nie przyniosło rezultatów, ponieważ - zdaniem Borysa - zarząd chciał rozmawiać o zarobkach w przyszłych latach, a nie o płacach tegorocznych.

Strajk jest bezterminowy. Związkowcy żądają przede wszystkim podwyżki płac o 15 proc. jeszcze w tym roku. Według Borysa, płace w Świdniku od wielu lat wynoszą 75-90 proc. średniej krajowej i związkowcy uważają, że są zbyt niskie.

Dyrektor zarządzający PZL Świdnik Nicola Bianco poinformował w czwartek na konferencji prasowej, że w środę na pierwszej zmianie w strajku uczestniczyło 251 osób, a łącznie z drugą i trzecią zmianą - 411. Dodał, że w czwartek na pierwszej zmianie strajkowało 557 pracowników, a załoga PZL Świdnik liczy 2,9 tys. osób.

Bianco podkreślił, że zarząd spółki chce rozmawiać ze związkowcami z Sierpnia 80, ale związkowcy odrzucili ofertę przyłączenia się do rozmów płacowych prowadzonych przez zarząd z pozostałymi czterema związkami działającymi w PZL Świdnik.

Według Bianco, zarobki w PZL Świdnik są wyższe niż średnia w regionie lubelskim i w Świdniku, i wyższe niż dwa lata temu, zanim zakłady przejął koncern AgustaWestland. Powtórzył, że płace wzrosły w tym roku o 6 proc. w lutym i o 3,5 proc. w czerwcu, pracownikom przysługują też nagrody roczne. Bianco zadeklarował, że zarząd będzie starał się podnosić płace, ale - jak tłumaczył wymaga to większej wydajność.

Odnosząc się do zakazu gromadzenia się przez strajkujących w halach fabrycznych Bianco zaznaczył, że chodzi tylko o dobro pracowników i przestrzeganie przepisów BHP.

Prezes PZL Świdnik Mieczysław Majewski podkreślił, że protestujący stracą zarobki za czas strajku, bo przedsiębiorstwo nie może im zapłacić za okres, w którym nie pracują. Dodał, że straty zakładu wynoszą "miliony złotych przychodu" za każdy dzień strajku, firma także traci na wizerunku, podobnie jak i cały region. "Z całą pewnością nie zachęci to inwestorów do tego, żeby przyjechać tutaj na Lubelszczyznę" - powiedział Majewski.

Związek Sierpień 80 zrzesza 120 pracowników PZL Świdnik. Tylko on prowadzi spór z zarządem; inne związki z tego zakładu nie przyłączyły się do akcji.

PZL Świdnik to największe zakłady lotnicze w kraju, jedyne zdolne do samodzielnego projektowania, produkcji i serwisowania śmigłowców. W ubiegłym roku zostały kupione przez koncern AgustaWestland.(PAP)

kop/ amac/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)