Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Sąd unieważnił wybory na wójta w Puchaczowie

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł w środę o
nieważności drugiej tury wyborów na wójta gminy Puchaczów
(Lubelskie). Sąd zakwestionował udział w tym głosowaniu dopisanych
do spisu wyborców z innych gmin, w których wójt został wybrany w
pierwszej turze.

Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł w środę o nieważności drugiej tury wyborów na wójta gminy Puchaczów (Lubelskie). Sąd zakwestionował udział w tym głosowaniu dopisanych do spisu wyborców z innych gmin, w których wójt został wybrany w pierwszej turze.

W drugiej turze wybory na wójta Puchaczowa wygrał Adam Grzesiuk (PSL), zdobywając 1489 głosów, o 61 głosów więcej niż jego kontrkandydat Andrzej Skoczylas (kandydat niezależny). W pierwszej turze wygrał Skoczylas uzyskując 1232 głosy - o 17 głosów więcej niż Grzesiuk.

Przed drugą turą wyborów do spisu wyborców gminy Puchaczów dopisało się ponad 90 osób. Jak utrzymywali przed sądem wnoszący protest wyborczy członkowie komitetu wyborczego Skoczylasa, 75 z dopisanych osób pochodziło gmin ościennych, gdzie wybory na wójta rozstrzygnięto w pierwszej turze.

W ich opinii osoby te, które już wybrały wójta w gminie, gdzie były zameldowane na stałe, nie mogły już głosować w innej gminie.

Spór dotyczył artykułu ordynacji wyborczej, który mówi, że w wyborach głosować można tylko osobiście i tylko jeden raz. Komisarz wyborczy w Lublinie Andrzej Ślaski zeznający w tej sprawie powiedział, że przepis ten oznacza, iż wyborca nie może głosować w dwóch miejscach tego dnia, kiedy jest głosowanie.

Sąd jednak nie podzielił tego stanowiska.

Jak powiedział uzasadniając orzeczenie sędzia Adam Czerwiński należy tu stosować wykładnię "nie ściśle gramatyczną, ale funkcjonalną". "Głosowanie polegające na tym, że oddaje się w pierwszej turze wyborów na wójta głos w jednym okręgu wyborczym i w okręgu tym zostaje dokonany definitywny wybór takiej osoby oznacza, że prawo do tego głosowania zostało zrealizowane" - powiedział.

"Po wykorzystaniu tego prawa do głosu, wyborca już nie ma prawa do głosowania ponownie, w innym okręgu, na całkowicie inną osobę" - dodał sędzia.

Zaznaczył też, że nie można rozumieć tego przepisu ordynacji tylko tak, iż ma on uniemożliwić głosowanie w tym samym dniu w kilku okręgach wyborczych.

Jak dodał sędzia Czerwiński, liczba głosów osób dopisanych, które "wykorzystały już prawo głosu", a które głosowały "ponownie" w gminie Puchaczów, "jest tej wielkości, że miałaby wpływ na wynik wyborów".

Przed sądem Grzesiuk, który pełnił funkcję wójta Puchaczowa w poprzedniej kadencji, przyznał, że wydawał decyzje zezwalające na dopisanie do spisu wyborców osobom, które nie zamieszkiwały w gminie, ale były z nią związane - pracowały na jej terenie lub posiadały gospodarstwa rolne.

Sąd stwierdził wygaśnięcie mandatu Adama Grzesiuka i orzekł o ponownym przeprowadzeniu drugiej tury wyborów na wójta w gminie Puchaczów. Grzesiuk zapowiedział, że będzie się odwoływał do Sądu Apelacyjnego. (PAP)

ren/ mok/ rod/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)