Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Manifestacja poparcia dla pracowników Protektora

0
Podziel się:

Około 300 osób uczestniczyło we wtorek w Lublinie w manifestacji poparcia dla
protestujących pracowników Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego (LZPS) z Grupy Protektor.
Wskutek likwidacji zakładu pracę stracą 144 osoby.

Około 300 osób uczestniczyło we wtorek w Lublinie w manifestacji poparcia dla protestujących pracowników Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego (LZPS) z Grupy Protektor. Wskutek likwidacji zakładu pracę stracą 144 osoby.

W manifestacji uczestniczyli zwalniani pracownicy LZPS, związkowcy Solidarności i OPZZ oraz członkowie związków zawodowych górników, nauczycieli, metalowców. Manifestujący nieśli flagi związkowe i transparenty z napisami: "Żądamy przestrzegania prawa", "Nie dla łobuzów", "Bronimy godności pracowników". Gwizdali, trąbili, bębnili i śpiewali.

Przewodniczący NSZZ Solidarność na Lubelszczyźnie Marian Król powiedział, że manifestacja jest formą wsparcia pracowników LZPS, których zwolniono z pracy niespodziewanie i którzy od 2 stycznia br. prowadzą akcję protestacyjną domagając się wyższych odpraw niż te zaproponowane przez władze spółki.

"Musimy się upominać o te prawa podstawowe, bo prawo dziś służy tym, którzy mają przywileje, a zwykłego obywatela państwo nie chroni" - powiedział Król.

Protestujący przemaszerowali przez centrum miasta. Udali się do Urzędu Wojewódzkiego, gdzie złożyli petycję u wojewody, następnie przeszli pod Komendę Wojewódzką Policji i Prokuraturę Apelacyjną, gdzie także złożyli petycje. W petycjach zarzucają urzędom i organom ścigania bierność oraz niedostateczne zaangażowanie w obronę praw pracowniczych i ściganie - ich zdaniem - łamiących prawo władz Protektora. Manifestacja zakończyła się pod siedzibą likwidowanych LZPS.

Władze Protektora zdecydowały o likwidacji LZPS, bo firma przynosi straty: w 2010 r. - 3,3 mln zł, a po trzech kwartałach 2011 r. - 1,3 mln zł. Zwalniani pracownicy mają otrzymać sześć pensji.

Związkowcy domagają się wyższych kwot: po 2 tys. zł za każdy przepracowany rok w firmie. Podkreślają, że wielu pracowników ukończyło już 50. rok życia i znalezienie przez nich nowej pracy będzie trudne. Ponadto są oburzeni i rozgoryczeni sposobem potraktowania pracowników, którzy o zwolnieniach dowiedzieli się nagle, otrzymując wypowiedzenia pocztą kurierską na adres domowy.

Według władz Protektora żądania związkowców nie mogą być spełnione, bo trzeba byłoby na to przeznaczyć ponad 7 mln zł, co przewyższa kapitały własne spółki, które wynoszą 3 mln zł.

Prowadzone już kilkakrotnie mediacje z udziałem mediatora wyznaczonego przez ministra pracy nie przyniosły porozumienia.

2 stycznia br. po demonstracji przed bramą zakładu kilkadziesiąt osób weszło siłą do budynku, a potem koczowało na klatce schodowej przed wejściem do siedziby zarządu. Okupacja trwała 11 dni. Sukcesywnie, z różnych powodów, po kilka osób wychodziło z budynku LZPS.

Część protestujących przebywa w przyzakładowym sklepie. Każdego dnia grupa kilku-kilkudziesięciu osób pikietuje przed bramą zakładu, gdzie m.in. przymocowano transparenty z napisami: "Pracę obiecali wypowiedzenia dali", "Protektor kłamie, oszuści i złodzieje".

Sprawą zwolnień w Protektorze zajmują się policja i inspekcja pracy. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska poinformowała PAP, że policja na polecenie prokuratury prowadzi śledztwo w sprawie uporczywego naruszania praw pracowniczych przez członków zarządu poprzez przeprowadzenie redukcji zatrudnienia niezgodnie z obowiązującym prawem o zwolnieniach grupowych. Grozi za to kara do dwu lat więzienia.

Zawiadomienie do organów ścigania złożyli związkowcy, którzy zarzucają zarządowi Protektora przywłaszczenia mienia związkowego, ponieważ władze spółki nie udostępniają im pomieszczeń, gdzie znajdują się m.in. dokumenty i pieczątki.

Także inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy sprawdzają zgodność z prawem zastosowanych w likwidowanym LZSP procedur zwolnień pracowników.

Grupa Kapitałowa Protektor specjalizuje się w produkcji obuwia ochronnego, militarnego, strażackiego i trekkingowego. Oprócz zakładu w Lublinie ma zakład w Czechach i dwa w Mołdawii. (PAP)

ren/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)