Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Sąd odmówił ekstradycji białoruskiego przedsiębiorcy

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Lublinie odmówił we wtorek
wydania władzom Białorusi przedsiębiorcy z tego kraju Aleksandra
M., zaangażowanego w działalność opozycyjną w tym kraju.
Białoruska prokuratura zarzuca mu m.in. przywłaszczenie pieniędzy.
Lubelski sąd zwolnił też Aleksandra M. z aresztu.

Sąd Okręgowy w Lublinie odmówił we wtorek wydania władzom Białorusi przedsiębiorcy z tego kraju Aleksandra M., zaangażowanego w działalność opozycyjną w tym kraju. Białoruska prokuratura zarzuca mu m.in. przywłaszczenie pieniędzy. Lubelski sąd zwolnił też Aleksandra M. z aresztu.

"Sąd stwierdził prawną niedopuszczalność wydania Aleksandra M. ze względu na uzasadnioną obawę, że na Białorusi jego prawa i wolności mogą być naruszone" - powiedziała PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie, Barbara du Chateau.

Sąd wydał to orzeczenie na posiedzeniu niejawnym. Uzasadnienie orzeczenia ma być ogłoszone 6 lutego.

40-letni Aleksander M. prowadzi firmę handlową w Mohylewie. Należy też do opozycyjnego Białoruskiego Narodowego Frontu "Odrodzenie". We wrześniu 2005 r. białoruska prokuratura postawiła mu zarzut przywłaszczenia blisko 100 tys. dolarów i usiłowania przywłaszczenia blisko 60 tys. dolarów. Miał popełnić te przestępstwa, gdy był zarządcą fabryki alkoholu w Bobrujsku. Na Białorusi grozi mu kara do 15 lat więzienia.

W lutym ubiegłego roku, uprzedzając aresztowanie, Aleksander M. wyjechał na Ukrainę. Białoruskie władze rozesłały za nim list gończy. We wrześniu ubiegłego roku został zatrzymany przez polskie służby graniczne w Dorohusku i osadzony w areszcie deportacyjnym.

Żona białoruskiego przedsiębiorcy Elena M. powiedziała dziennikarzom, że jej mąż jest niewinny, a władze ścigają go za działalność opozycyjną. "On nie wziął żadnych pieniędzy. Liczę na sprawiedliwość polskiego sądu" - powiedziała Elena M. przed posiedzeniem sądu.

Jako świadek przed lubelskim sądem zeznawał też m.in. były przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi, obecnie działacz opozycyjny Stanisław Szuszkiewicz. "Jeśli sąd białoruski rozpatrywałby tę sprawę, to oni będą działać tak, jak otrzymają instrukcje od władz. Znam dużo przykładów takich spraw" - powiedział Szuszkiewicz dziennikarzom. (PAP)

kop/ wkr/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)