B.Wieloletnia posłanka Izabella Sierakowska (Lewica i Demokraci) oraz nauczyciel akademicki, inżynier Adam Wasilewski (PO) zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich w Lublinie. Obserwatorzy więcej szans dają Wasilewskiemu, który skupił poparcie wszystkich sił postsolidarnościowych, ale nie przekreślają Sierakowskiej znanej z wieloletniej działalności politycznej.
W pierwszej turze nieznacznie wygrała Sierakowska, która zdobyła 25,31 proc. głosów; Wasilewski - 24,10 proc.
Przed drugą turą Wasilewski uzyskał poparcie PiS, którego kandydat, rządzący Lublinem od dwóch kadencji Andrzej Pruszkowski, okazał się wielkim przegranym tegorocznych wyborów, zajmując w I turze trzecie miejsce. PiS obiecało Platformie poparcie dla Wasilewskiego, w zamian za stanowisko marszałka województwa. PiS ma również otrzymać dwa stanowiska wiceprezydentów miasta.
Wasilewskiego poparł też czwarty w prezydenckim wyścigu Zbigniew Wojciechowski, popularny w Lublinie działacz samorządowy i społecznik z Lubelskiej Centroprawicy. Wojciechowski zawarł z Wasilewskim porozumienie programowe, dotyczące głównie spraw socjalnych.
Sierakowska nie zdobyła przed II turą dodatkowego poparcia, jednak broni nie składa. Liczy na swoją popularność. Akcentuje, że sukces w I turze w dużym stopniu jest jej osobistą zasługą, ponieważ zdobyła znacznie więcej głosów niż koalicja Lewica i Demokraci w wyborach do rady miasta.
Przed drugą turą wyborów często spotyka się z wyborcami. Mówi, że "zawarła koalicję z mieszkańcami Lublina" i zapewnia, że wierzy w swoje zwycięstwo.
W pozostałych dużych miastach na Lubelszczyźnie tylko w Zamościu wybory rozstrzygnęły się w I turze. Marcin Zamoyski, dotychczasowy prezydent, potomek założycieli i dawnych właścicieli miasta gładko wygrał zdobywając ponad 60 proc. głosów.
W Białej Podlaskiej w II turze z ustępującym prezydentem miasta bezpartyjnym Andrzejem Czapskim, wysuniętym przez lokalny komitet Akcja Samorządowa zmierzy się kandydat PiS, przedsiębiorca Adam Abramowicz. W I turze lepszy był Abramowicz, który zdobył ponad 34 proc głosów, podczas gdy Czapski - niespełna 29 proc.
W Chełmie do drugiej tury z niemal równą liczbą głosów weszli dotychczasowy prezydent Krzysztof Grabczuk z PO oraz inżynier, radna miejska poprzedniej kadencji Agata Fisz, członek SLD, wysunięta przez lokalny komitet "Postaw na Chełm". Grabczuk zdobył 34,52 proc. głosów; Fisz o niespełna 1 proc. mniej, czyli dokładnie o 210 głosów. (PAP)
kop/ par/ woj/