Do ośmiu lat więzienia grozi 44-letniej pracownicy domu maklerskiego jednego z banków w Nowej Soli (Lubuskie), której policja zarzuciła wyprowadzenie z rachunku klienta ok. 130 tys. zł. W piątek sąd ma zadecydować, czy podejrzana trafi do aresztu - poinformował PAP rzecznik nowosolskiej policji Andrzej Kostka.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył policji poszkodowany właściciel rachunku bankowego, kiedy zorientował się, że na rachunku ma 2 zł zamiast 130 tys. zł.
Jak wyjaśnił Kostka, pracownica domu maklerskiego, z której usług korzystał poszkodowany, postanowiła bez jego wiedzy dokonywać transakcji finansowych. Niestety, prowadzone przez nią od końca 2001 roku operacje nie były trafione.
"Podejrzana dokonywała tego poprzez fałszowanie zleceń kupna sprzedaży papierów wartościowych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że pieniędzy nie przywłaszczyła, a jedynie je inwestowała ze stratami, stąd przedstawiliśmy jej tylko zarzut fałszerstwa, za co grozi do ośmiu lat więzienia" - powiedział Kostka. (PAP)
mmd/ hes/