Sytuacja na Białorusi jest dla nas "skrajnie niepokojąca" - oceniła w czwartek podczas wizyty w Polsce komisarz Cecilia Malmstroem, odpowiadająca w Komisji Europejskiej za sprawy wewnętrzne.
Malmstroem spotkała się m.in. z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Jerzym Millerem, parlamentarzystami, a także dyrektorem unijnej agencji FRONTEX Ikką Laitinenem. Podczas - jak podkreślała - swojej pierwszej podróży zagranicznej rozmawiała m.in. o współpracy w zakresie imigracji i zwalczaniu przestępczości.
Pytana przez dziennikarzy o sytuację na Białorusi - podkreśliła, że jest ona zarówno dla niej jak i dla całej Komisji Europejskiej "skrajnie niepokojąca". Przypomniała, że ta sprawa będzie dyskutowana podczas poniedziałkowego szczytu ministrów spraw zagranicznych UE. W przyszłym tygodniu w Brukseli ma się również odbyć się debata parlamentarna poświęcona tej kwestii.
Jak dodała, KE chce współpracować z Białorusią, ale musi ona "pokazać, że robi coś w zakresie demokracji i ochrony praw człowieka". Tymczasem - jak dodała - obecne wydarzenia są "krokiem w tył, co jest bardzo niepokojące".
W poniedziałek białoruska milicja zatrzymała 40 działaczy Związku Polaków na Białorusi (ZPB), którego szefową jest Andżelika Borys. Zatrzymano ich w drodze na rozprawę sądową w sprawie Domu Polskiego w Iwieńcu, który władze białoruskie postanowiły przekazać alternatywnemu - lojalnemu wobec Mińska - kierownictwu Związku Polaków na Białorusi ze Stanisławem Siemaszką na czele. Część z zatrzymanych już skazano na kilka dni aresztu lub - jak Borys - na wysoką grzywnę.
Podczas wizyty w Polsce Malmstroem zapowiedziała również, że już wiosną przedstawi swoje propozycje dotyczące m.in. takich kwestii jak nielegalna imigracja czy walka z przestępczością zorganizowaną.(PAP)
pru/ abr/ mhr/
