Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolska: Kolejni podejrzani w śledztwie dotyczącym "łowców blach"

0
Podziel się:

Kolejnych sześć osób jest podejrzanych w
prowadzonym przez tarnowską prokuraturę okręgową śledztwie,
dotyczącym tzw. łowców blach. Są wśród nich zastępca komendanta
komisariatu policji w podkrakowskich Świątnikach Górnych oraz
dwóch byłych policjantów.

Kolejnych sześć osób jest podejrzanych w prowadzonym przez tarnowską prokuraturę okręgową śledztwie, dotyczącym tzw. łowców blach. Są wśród nich zastępca komendanta komisariatu policji w podkrakowskich Świątnikach Górnych oraz dwóch byłych policjantów.

Jak poinformował w czwartek PAP szef tarnowskiej prokuratury, prok. Marek Jamrogowicz, chodzi o wątek śledztwa, dotyczący utrudniania postępowania.

"Trzej policjanci, w tym dwaj byli funkcjonariusze, usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Co do jednego z nich sąd zastosował areszt tymczasowy, uzależniając jego uchylenie od wpłacenia poręczenia" - dodała rzecznik tarnowskiej prokuratury prok. Bożena Owsiak.

Trzej pozostali nowi podejrzani to mężczyźni, którzy mieli usiłować uzyskać od policjantów jakieś korzyści, np. anulowanie mandatu. Wobec jednego z nich zastosowano dozór policyjny, wobec drugiego poręczenie majątkowe, a trzeci będzie dopiero przesłuchiwany.

W lutym tego roku, w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w krakowskiej policji zatrzymano 14 osób, w tym siedmiu policjantów i jednego cywilnego pracownika Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Mieli przekazywać firmom holowniczym informacje na temat stłuczek i wypadków drogowych. Sześć pozostałych osób było związanych z trzema firmami holowniczymi z Krakowa i okolic.

Do tej pory w śledztwie podejrzanych jest 20 osób. Części postawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty dotyczą także korupcji, a policjanci są podejrzani także o przekroczenie uprawnień i ujawnienie tajemnicy służbowej.

Media określiły śledztwo jako sprawę "mafii blacharskiej" lub afery "łowców blach".

Mechanizm przestępstwa miał polegać na tym, że policjanci - pracujący na stanowisku wspomagania dowodzenia w krakowskiej Komendzie Miejskiej Policji - przekazywali informacje o zgłoszonych kolizjach i wypadkach drogowych tylko określonym firmom holowniczym. W zamian otrzymywali pieniądze. W ten sposób dochodziło nawet do sytuacji, że na miejsce wypadku lawety pomocy drogowej przyjeżdżały przed radiowozem.

Materiały w tej sprawie dotarły do Krakowa z Biura Spraw Wewnętrznych KGP na przełomie września i października 2006 r. Ze względu na dobro postępowania, przekazano je do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.(PAP)

wos/ hp/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)