Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolska: Wniosek o aresztowanie antykwariusza trafił do sądu

0
Podziel się:

3.3.Kraków (PAP) - Z wnioskiem o aresztowanie znanego krakowskiego
antykwariusza Janusza P. wystąpiła do sądu Prokuratura Okręgowa,
prowadząca śledztwo w sprawie kradzieży cennych inkunabułów i
starodruków z biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w
Sandomierzu - poinformowała PAP w piątek rzeczniczka prokuratury
Bogusława Marcinkowska.

3.3.Kraków (PAP) - Z wnioskiem o aresztowanie znanego krakowskiego antykwariusza Janusza P. wystąpiła do sądu Prokuratura Okręgowa, prowadząca śledztwo w sprawie kradzieży cennych inkunabułów i starodruków z biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu - poinformowała PAP w piątek rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska.

Antykwariusz jest podejrzany o paserstwo poprzez przyjęcie i udzielenie pomocy w sprzedaży trzech ksiąg skradzionych z seminarium, których wartość wstępnie oszacowano na 400 tys. zł. Jak podaje prokuratura, podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy.

"Za stosowaniem aresztu przemawia obawa matactwa i wysoka wartość skradzionych ksiąg" - powiedziała Marcinkowska.

Janusz P. został zatrzymany w środę na potrzeby śledztwa dotyczącego kradzieży przez profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisława S. cennych ksiąg z biblioteki sandomierskiego seminarium.

Wcześniej u antykwariusza dokonano przeszukania i znaleziono skradzione stamtąd trzy cenne księgi. Były to świecki inkunabuł z 1498 roku Bernardusa de Granollachsa "Lunarium (...)". Jest to jeden z dwóch istniejących egzemplarzy tego dzieła na świecie, drugi egzemplarz znajduje się w Bibliotece Kongresu USA. Pozostałe dwie skradzione księgi, zabezpieczone w antykwariacie, to starodruki z XVI i XVII wieku. Ich wartość oszacowano wstępnie na 400 tys. zł.

Jak podaje prokuratura, przesłuchany w charakterze podejrzanego Janusz P. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Zeznał, że zapomniał wydać woluminy prokuraturze, a zamierzał oddać je podejrzanemu Stanisławowi S. po jego wyjściu na wolność. Wyjaśnił, że traktował dzieła jako depozyt złożony przez Stanisława S., który nie był przeznaczony do sprzedaży.

Na początku lutego krakowska prokuratura podała, że historyk Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Stanisław S. przyznał się do kradzieży kilkunastu pozycji z księgozbioru Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Księgi - według wyjaśnień podejrzanego - miały być sprzedawane za pośrednictwem antykwariatów i domów aukcyjnych w całej Polsce.

Obok Stanisława S. podejrzanymi w śledztwie są: dyrektor biblioteki sandomierskiego seminarium Marek R., podejrzany o wyłudzenie 22 tys. zł ministerialnej dotacji na renowację skradzionego inkunabułu, oraz konserwator zabytków Krystyna D., która wystawiła fakturę za niewykonaną renowację dzieła, poświadczając w ten sposób nieprawdę. (PAP)

hp/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)