Zdecydowana większość dzieci ze Szkoły Podstawowej w Brzezowej (powiat myślenicki) wciąż nie rozpoczęła nauki. Mieszkańcy wsi protestują przed szkołą, w której zlikwidowano klasy 4-6.
Uczniowie od września mają uczęszczać do oddalonej o kilka kilometrów od ich wsi szkoły w Kornatce. Na miejscu mają się uczyć dzieci tylko z młodszych klas.
Jak poinformowała dyrektorka Szkoły Podstawowej w Kornatce Renata Kopera, w środę do szkoły zgłosiło się tylko czworo z 21 dzieci, które powinny przejść do jej placówki z Brzezowej. Pozostałych uczniów do szkoły nie puścili zdesperowani rodzice.
Z kolei w Brzezowej w środę do szkoły przeszedł tylko jeden uczeń z młodszych klas. Inne dzieci pozostały w domu, gdyż ich rodzice solidaryzują się z opiekunami starszych uczniów.
Urząd Miasta i Gminy Dobczyce, której podlega szkoła w Brzezowej uważa, że utrzymywanie klas 4-6 w tej placówce jest nieopłacalne, gdyż jest za mało dzieci w klasach.
Rodzice już kilka miesięcy temu oddali sprawę do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Krakowie, który przyznał jednak rację władzom miasta i gminy.
"Czekamy na uzasadnienie wyroku. Jeśli sprawa do tego czasu nie zostanie wyjaśniona po naszej myśli, to na pewno odwołamy się do Najwyższego Sądu Administracyjnego w Warszawie" - powiedziała matka jednego z uczniów piątej klasy, Lucyna Karlińska.
W środę przedstawiciele rodziców uczniów z Brzezowej złożyli petycję w Urzędzie Miasta i Gminy w Dobczycach. Liczą, że władze samorządowe zmienią swą decyzję.
"Liczymy także na pomoc pełniącego obowiązki wojewody małopolskiego Andrzeja Muchy, który zapowiedział swój przyjazd do nas w czwartek popołudniu" - powiedziała Karlińska.
Szkoła podstawowa w Brzezowej istnieje od kilkunastu lat. Nosi imię Armii Krajowej.(PAP)
rcz/ jer/ gma/
