Zarzuty handlu narkotykami postawiła Prokuratura Rejonowa w Kozienicach koło Radomia (Mazowieckie) pięciorgu mieszkańcom Kozienic i Pionek, którzy zostali aresztowani na trzy miesiące. Rozprowadzali oni marihuanę i amfetaminę w regionie radomskim - poinformowała PAP Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.
"Najpierw zatrzymaliśmy troje dilerów na moście na rzece Radomce w miejscowości Ryczywół. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo, gdyż chcieliśmy uniemożliwić im ucieczkę. Policjanci zablokowali volkswagena golfa, którym jechały trzy osoby: 26-letnia kobieta i dwaj mężczyźni w wieku 19 i 27 lat" - powiedział PAP rzecznik mazowieckiej policji, nadkomisarz Tadeusz Kaczmarek.
W samochodzie znaleziono reklamówkę, w której były dwa sprasowane i zapakowane próżniowo bloki z suszem konopi indyjskich - ponad kilogram marihuany.
Kobieta organizowała sprzedaż narkotyków w Kozienicach. 27-latek z Pionek był już karany za przestępstwa narkotykowe i kilka miesięcy temu wyszedł z zakładu karnego. Policjanci przeszukali mieszkania zatrzymanych; w domu 19-latka znaleziono 17 gramów amfetaminy.
W związku ze sprawą, policja przesłuchała także 20 mieszkańców Kozienic.
Handlarzy narkotyków zatrzymali policjanci z Kozienic i wydziału kryminalnego mazowieckiej komendy. Policjanci ustalili, że narkotyki były sprzedawane m.in. w Kozienicach, Zwoleniu, Pionkach, Lipsku.
"Grupa działała jak zorganizowane przedsiębiorstwo, z podziałem na hurtowników i detalistów. Role przestępcze poszczególnych członków były ściśle określone. Grupa była niezwykle hermetyczna i dostęp do niej z zewnątrz był niemożliwy" - dodał Kaczmarek.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policja przewiduje następne zatrzymania. (PAP)
ilo/ bno/