Policja zatrzymała pięć osób podejrzewanych o wyłudzenie ponad 100 tysięcy złotych kredytów z banków. Organizatorami procederu byli: mężczyzna, który werbował ludzi do zaciągania pożyczek i księgowa jednej z radomskich firm, która wystawiała im dokumentację świadczącą o zatrudnieniu.
Poinformował o tym w czwartek PAP nadkomisarz January Majewski z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
"Księgowa przygotowywała teczki personalne osobom, które zaciągały kredyty, a w rzeczywistości nie były one pracownikami firmy. Wystawiała też zaświadczenia o zatrudnieniu, w ten sposób poświadczając nieprawdę w dokumentach" - powiedział Majewski.
Księgowa została zatrzymana wraz ze swoją współpracownicą. Chętnych do pożyczania bankowych pieniędzy szukał na terenie całej Polski 40-letni mężczyzna, który został zatrzymany w hotelu pod Radomiem. Przebywał tam z innym mężczyzną. Przy okazji policjanci odzyskali pieniądze, które dzień wcześniej obaj wyłudzili w jednym z radomskich banków. Tego samego dnia w ręce policji wpadł piąty członek grupy.
Według dotychczasowych ustaleń, grupa działała na terenie całego kraju. Zatrzymani odpowiedzą za wyłudzenie kredytów i fałszowanie dokumentów, za co grozi do 8 lat więzienia. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Radomiu. (PAP)
ilo/ jra/