Ok. 9 kg amfetaminy i 10 litrów tego narkotyku w stanie płynnym przechwycili policjanci z warszawskiego CBŚ i Komendy Stołecznej Policji. Zatrzymali dwóch mężczyzn.
Policjanci szacują, że czarnorynkowa wartość zabezpieczonego narkotyku to ponad 800 tys. zł.
Jak poinformowała w niedzielę PAP Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, wszystko zaczęło się od informacji, że w miejscowości Łęka w okolicach Warszawy znajduje się laboratorium amfetaminy.
"Ustalili, że w tym miejscu odbywa się ostatni etap produkcji narkotyku, polegający na +wytrącaniu+ go ze stanu płynnego i trwający zaledwie 15 minut. Dlatego też działania musiały być błyskawiczne. Wszystko po to, aby zatrzymać sprawców na gorącym uczynku" - dodała Tietz.
Po wejściu do wytypowanych pomieszczeń policjanci zastali dwóch kompletnie zaskoczonych mężczyzn. 45-letni Sławomir J. i 27-letni Robert C. zajęci byli produkcją amfetaminy.
Podczas przeszukania - oprócz narkotyku - zabezpieczono też m.in. tzw. prekursory służące do jego produkcji i sprzęt laboratoryjny.
"Z obserwacji policjantów wynika, że w ostatnim czasie nielegalne wytwórnie znajdują się daleko od dużych aglomeracji miejskich, ale końcowy etap produkcji odbywa się już w miejscach, gdzie są +klienci+" - powiedziała PAP Tietz.
Jak dodała, w okresie przedświątecznym grupy przestępcze, dealerzy "robią zapasy". "W ostatnich dniach roku zarabiają bowiem na tym procederze najwięcej. Narkotyki trafiają również poza granice naszego kraju" - zaznaczyła.
Policjanci ustalają teraz, gdzie miała trafić produkowana pod Warszawą amfetamina. (PAP)
pru/ je/