Stołeczni policjanci nadal poszukują 25- letniego Michała Gruszczyńskiego podejrzewanego o zastrzelenie dwóch braci w Wołominie. Tłem - według policji - były porachunki pomiędzy mężczyznami.
"Sprawdziliśmy już 100 miejsc w których mógł ukrywać się poszukiwany przez nas mężczyzna. Ok. 200 policjantów cały czas przeczesuje okoliczne lasy. W akcji uczestniczy policyjny helikopter" - powiedziała PAP Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
"Apelujemy do osób, które mają jakiekolwiek informacje o tym gdzie może się ukrywać by zadzwoniły pod numer 112 lub 997. Mężczyzna może mieć broń, jest niebezpieczny" - podkreśliła Tietz.
Pierwszy z braci 21-letni Dariusz Cz. został zastrzelony pod koniec lutego w nocy w pubie w Wołominie. Drugi 29-letni Robert Cz. zginął w sobotę od strzału w głowę przed jednym z tamtejszych cmentarzy.
Według ustaleń policjantów za tymi zabójstwami stoi 25-letni Michał Gruszczyński. Mężczyzna niedawno opuścił areszt śledczy. To - jak nieoficjalnie mówią policjanci - było przyczyną konfliktu z braćmi. "Naśmiewali się z niego on to traktował jak sprawę honoru" - podkreślają.
Tietz pytana przez PAP czy rodzina dostała ochronę podkreśliła, że funkcjonariusze od początku z nią współpracują. "Byśmy mogli ich chronić potrzebna jest jednak pełna współpraca tymczasem z naszych informacji wynika, że pewne rzeczy przed nami ukrywano" - dodała.
Poszukiwany Gruszczyński, ps. "Grucha" lub "Czuczu" jest znany policji m.in. z oszustw i rozbojów. (PAP)
pru/ dym/