17-latek zginął na miejscu, a jego 14-letni kolega z obrażeniami trafił do szpitala wskutek wybuchu pocisku, prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Do wypadku doszło w niedzielę w miejscowości Kobylin koło Ostrołęki, na Mazowszu.
Jak poinformowała PAP Aleksandra Banaszczyk z zespołu prasowego mazowieckiej policji, stan przebywającego w szpitalu 14-latka jest dobry, jego życie nie jest zagrożone.
"Z pierwszych ustaleń wynika, że obaj chłopcy znaleźli dwa niewybuchy w pobliżu lasu. Musieli coś z nimi robić, dotykać, lub chcieli je przenieść, i wtedy nastąpiła eksplozja" - powiedziała Banaszczyk.
Dodała, że na miejsce zdarzenia przyjechali saperzy. Zabezpieczyli oni teren i sprawdzają czy eksplodowały obydwa pociski, czy tylko jeden z nich, i czy nie ma w pobliżu innych niebezpiecznych znalezisk. (PAP)
skz/ pz/