Ministerstwo Sprawiedliwości ma dwie propozycje rozwiązań prawnych dotyczących więzień weekendowych. Mieliby w nich być osadzani drobni, mniej groźni, często przypadkowi przestępcy. Takie regulacje mogą zmniejszyć koszty utrzymania więzień i być szansą dla skazanych na stosunkowo normalne życie.
"Tak jak chcemy radykalnie zaostrzyć walkę z przestępczością zorganizowaną, z groźnymi przestępcami, tak widzę potrzebę zmiany kodyfikacji, a czasami - złagodzenia polityki karnej w stosunku do drobnych przestępców, zwłaszcza takich, którzy na drogę przestępczą wchodzą po raz pierwszy" - wyjaśnił w czwartek na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Jak poinformował wiceszef resortu sprawiedliwości, Andrzej Kryże, pierwszy z przygotowywanych projektów zakłada karanie w systemie tygodniowym. Np. jeśli ktoś został skazany na karę do sześciu miesięcy pozbawienia wolności, to karę mógłby odbywać przez dwa dni w tygodniu przez pół roku. "Po sześciu miesiącach kara ta zostałaby uznana za odbytą" - tłumaczył. Oznaczałoby to więc dużą redukcję kary.
Drugi projekt dotyczyłby osób skazanych na karę nieprzekraczającą trzech miesięcy. Skazani także odbywają karę przez dwa dni w tygodniu. "Te trzy miesiące kary muszą być niejako +uzbierane+ przez skazanego w pełni, a więc karę odbywa się ponad rok" - mówił wiceminister Kryże.
"Oba projekty mają ten walor, że ktoś, kto jest związany ze środowiskiem, z rodziną, z pracą czy szkołą, komu zależy na tym, by mógł normalnie funkcjonować w społeczeństwie - taką szansę może mieć" - podkreślił Kryże.
Pierwszy projekt - zdaniem resortu - jest znacznie tańszy w wykonaniu (chodzi o koszty czynności formalno-prawnych itp.). "Czynności organizacyjne związane z przygotowaniem stosownych cel i z obsługą więźniów, którzy przychodzą tylko na dwa dni w tygodniu - przyjęcie, rejestracja, potem wypisanie, umieszczenie ich w celach, zapewnienie warunków - wymagają dodatkowych etatów, lokali, pościeli" - mówił Kryże. "Stąd problem wyboru, czy możemy sobie pozwolić na to, że kara weekendowa kosztuje drożej niż kara w systemie tradycyjnym" - zaznaczył.
Jak przyznał minister sprawiedliwości, jemu bardziej odpowiada projekt drugi, jednak o tym, który zostanie skierowany do dalszych prac, zdecyduje on po konsultacji z Ministerstwem Finansów. Zdaniem Kryżego, pierwszy projekt ma ten walor, że zwiększa przepustowość w zakładach karnych.
Przeludnienie w polskich więzieniach jest problemem występującym już od prawie 10 lat. Według danych z kwietnia br., w zakładach karnych i aresztach śledczych jest ponad 60 tys. miejsc, podczas gdy przebywa w nich już ponad 85 tys. skazanych i aresztowanych.
Więzienia weekendowe nie będą mogły dotyczyć osób, które już były karane za umyślne przestępstwo na karę pozbawienia wolności, a także m.in. osób z ograniczoną poczytalnością i uzależnionych od alkoholu i narkotyków.
"Cała konstrukcja tej kary polega na zaufaniu do skazanego, że będzie przestrzegał reguł, że w każdą sobotę rano stawi się do więzienia, a poza tym będzie na wolności przestrzegał porządku prawnego" - wyjaśnił wiceszef resortu sprawiedliwości.
Według Kryżego, do więzień weekendowych byliby kierowani skazani na kary pozbawienia wolności od jednego miesiąca. "Są to prawie wszystkie przestępstwa nieumyślne, z wyjątkiem nieumyślnego spowodowania śmierci, jest to bardzo wiele przestępstw umyślnych, np. drobne uszkodzenie ciała. Myśleliśmy też o przestępstwach polegających na niepłaceniu alimentów" - tłumaczył.
Minister Ziobro poinformował także, że w środę akceptację komitetu ekonomicznego rządu uzyskał projekt ustawy o wykonywaniu kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym, w systemie dozoru elektronicznego. Według tego projektu, skazani mają odbywać karę poza zakładem karnym, stale dozorowani za pomocą elektronicznych urządzeń rejestrujących - nadajników umieszczanych na ich nogach lub rękach. Sygnały wysyłane przez nadajniki będą odbierane przez instytucję dozorującą.(PAP)
ktt/ hes/
