*Wadliwie działające strzykawkowe pompy infuzyjne nie powinny być już używane i pacjenci mogą czuć się bezpieczni- zapewnił w niedzielę PAP rzecznik ministerstwa zdrowia Paweł Trzciński. *
Rzecznik resortu zdrowia przypomniał, że decyzje - wydane w piątek przez Urząd Rejestracji Produktów Wyrobów Medycznych i Wyrobów Biobójczych oraz Główny Inspektorat Farmaceutyczny o wstrzymaniu użytkowania określonych rodzajów pomp - miały rygor natychmiastowej wykonalności.
Dodał, że przekazano je do szpitali trzema drogami: mailami, przez lekarzy-koordynatorów ratownictwa medycznego, działających w wojewódzkich centrach zarządzania kryzysowego (zgodnie z ustawą o państwowym ratownictwie medycznym), a także za pośrednictwem policji.
"W ten sposób informacja o decyzjach powinna dotrzeć do wszystkich" - powiedział Trzciński.
Chodzi o pompy infuzyjne wyprodukowane przed 2004 r. oraz w 2004 r.: typ 1020 o numerach fabrycznych od 940 do 950, Mono 20/50 o numerach fabrycznych od 4288 do 4318 i Duet 20/50 o numerach fabrycznych od 13410 do 13454, produkcji "Kwapisz - Pompy Infuzyjne".
Strzykawkowe pompy infuzyjne służą do podawania określonych dawek różnych leków i są stosowane w różnych schorzeniach. Trzciński zwrócił uwagę, że tych pomp nie używa się poza zakładami opieki zdrowotnej.
W piątek rzecznik resortu zdrowia mówił, że - na podstawie informacji uzyskanej od wytwórcy, a także na podstawie dokumentacji rejestracyjnej - stwierdzono, że pompy wskazane w decyzji nie mają zabezpieczeń przed nadmierną infuzją. (PAP)
dsr/ bba/