Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mokotowska prokuratura nie chce już prowadzić sprawy Śniegockiego

0
Podziel się:

Prokuratura na warszawskim Mokotowie nie
chce już prowadzić śledztwa w sprawie znęcania się nad rodziną
przez sędziego Trybunału Stanu Krzysztofa Śniegockiego.

Prokuratura na warszawskim Mokotowie nie chce już prowadzić śledztwa w sprawie znęcania się nad rodziną przez sędziego Trybunału Stanu Krzysztofa Śniegockiego.

"Jeden z naszych pracowników to znajomy pana Śniegockiego; w tej sytuacji, by uniknąć zarzutu braku obiektywizmu, poprosiliśmy Prokuraturę Okręgową w Warszawie o wyłączenie nas ze sprawy" - powiedziała w środę PAP szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa- Mokotów Anna Marcinkowska.

"Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej Maciej Kujawski. Wyjaśnił, że prokuratura ta może uznać, iż nie zachodzą przesłanki do wyłączania mokotowskiej prokuratury ze sprawy; może przekazać ją innej prokuraturze, lub też sama przejąć sprawę do prowadzenia.

W maju tego roku "Rzeczpospolita" napisała, że Śniegocki "po alkoholu regularnie znęca się nad żoną i córką". Gazeta twierdziła, że w marcu 20-letnia córka wezwała policję, bojąc się o matkę, którą zaatakował pijany ojciec. Miał grozić, że ją zabije, wcześniej próbował dusić. Policjantom z kolei miał zagrozić, iż pozwalnia ich z pracy. On sam zaprzeczał, mówiąc, że "to jakieś plotki".

Latem tego roku mokotowska prokuratura zamierzała wystąpić o uchylenie jego immunitetu jako sędziego Trybunału, chcąc postawić mu zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego nad żoną i córką (za co grozi do 5 lat więzienia). Prokuratura okręgowa uznała to jednak za przedwczesne. Bez uchylenia immunitetu sędziemu nie można postawić zarzutu.

To nie jedyny problem z prawem 55-letniego Śniegockiego. Jest on bowiem podejrzany przez Rzecznika Interesu Publicznego o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL. 16 listopada miał ruszyć jego proces przed Sądem Lustracyjnym, ale sprawa wtedy "spadła z wokandy".

Śniegocki, radca prawny, w listopadzie 2005 r. został wybrany przez Sejm na drugą kadencję do TS jako wspólny kandydat PSL, LPR i PiS. Zdaniem "Rz", określającej go jako "sympatyka PSL", przed poprzednim wyborem w 2001 r. nie przyznał się, że prokuratura prowadziła postępowanie w sprawie wyłudzenia pieniędzy przez władze spółdzielni, którą nadzorował.

Trybunał Stanu orzeka o odpowiedzialności za naruszenie konstytucji lub ustaw przez m.in. prezydenta, premiera, ministrów oraz posłów. Sędzią TS może być każdy obywatel polski "niekarany sądownie". Członkowie TS najczęściej nie są zawodowymi sędziami - mają zaś tytuł sędziego TS.

Śniegocki w 1975 r. skończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Po studiach został asystentem w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Odbył aplikację sądową w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie, którą zakończył w 1982 r. egzaminem sędziowskim. W latach 1979-1985 pracował jako radca prawny w gabinecie Ministra Rolnictwa. W latach 1985-1988 był wiceszefem Departamentu Prawnego Ministerstwa Ochrony Środowiska. Od 1988 r. do 1997 r. był dyrektorem dwóch firm zagranicznych, w których wykonywał również obsługę prawną. (PAP)

sta/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)