Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ Bułgarii: Na razie nie będzie umowy z Rosją w sprawie gazociągu

0
Podziel się:

Podczas wizyty w Sofii prezydenta Rosji
Władimira Putina nie będzie popisane porozumienie w sprawie
udziału Bułgarii w budowie gazociągu South Stream (Południowy
Strumień) - poinformował w czwartek bułgarski minister spraw
zagranicznych Iwajło Kałfin.

Podczas wizyty w Sofii prezydenta Rosji Władimira Putina nie będzie popisane porozumienie w sprawie udziału Bułgarii w budowie gazociągu South Stream (Południowy Strumień) - poinformował w czwartek bułgarski minister spraw zagranicznych Iwajło Kałfin.

"Negocjacje w sprawie projektu Południowy Strumień trwają, lecz nie będzie on gotowy do podpisania w czasie wizyty prezydenta Putina" - powiedział Kałfin, cytowany przez agencję BTA.

South Stream ma mieć 900 kilometrów długości. Zacznie się od tłoczni Bieriegowaja w rejonie portu Dżubga, w rosyjskim Kraju Krasnodarskim. Stamtąd - według planów - gazociąg zostanie poprowadzony po dnie Morza Czarnego do Warny, a w Bułgarii podzieli się na dwie nitki: północną - biegnącą do Austrii przez Rumunię i Węgry oraz południową - do Włoch przez Grecję i Albanię.

Premier Bułgarii Sergej Staniszew oświadczył w czwartek, że "żadne porozumienie (w sprawie gazociągu) nie może być podpisane za wszelką cenę. Bułgaria widziała w nim oprócz geostrategicznego także jasny ekonomiczny interes".

Sofia i Moskwa nie porozumiały się w sprawie własności rury. Bułgaria chce udziału większościowego nad przebiegającą przez jej terytorium infrastrukturą.

Według Staniszewa dyskusje trwają także na temat form płatności za tranzyt gazu przez terytorium bułgarskie.

Prezydent Putin przybędzie do Sofii w czwartek po południu. Dwie godziny później dołączy do niego obecny wicepremier i przewodniczący rady nadzorczej Gazpromu Dmitrij Miedwiediew, kandydat Putina w marcowych wyborach prezydenckich w Rosji.

South Stream, który Gazprom zamierza ułożyć z włoskim koncernem Eni, ma być oddany do eksploatacji w 2012 roku. Rurą tą planuje się przesyłać 30 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Gazociąg ten uważany jest za konkurenta dla projektowanej magistrali Nabucco, popieranej przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Rurą tą przez Gruzję i Turcję do Europy Środkowej miałoby płynąć paliwo z Azerbejdżanu i Azji Środkowej. Jego dostawami zainteresowana jest m.in. Polska. Z kolei Bułgaria jest jednym z uczestników tego projektu.

South Stream przedstawiany jest też jako południowy odpowiednik Nord Stream (Gazociągu Północnego), który przez Morze Bałtyckie ma dostarczać gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec, z ominięciem Białorusi i Polski. (PAP)

jo/ ap/

5713 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)