Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na Wall Street znowu bardzo nerwowo, duże spadki

0
Podziel się:

Po jednodniowej przerwie nowojorskie giełdy powróciły w
środę do mocnych spadków. Indeksy spadały na fali obaw, że gospodarka USA ponownie wpada w recesję
oraz że w wyniku kryzysu zadłużenia w strefie euro ucierpieć mogą francuskie banki.

Po jednodniowej przerwie nowojorskie giełdy powróciły w środę do mocnych spadków. Indeksy spadały na fali obaw, że gospodarka USA ponownie wpada w recesję oraz że w wyniku kryzysu zadłużenia w strefie euro ucierpieć mogą francuskie banki.

Największe ruchy indeksów nastąpiły w ostatniej godzinie handlu.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 4,63 proc. do 10.719,94 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 4,09 proc. i wyniósł 2.381,05 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 4,42 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.120,76 pkt.

Część analityków uważa, że pomimo mocnych spadków w ostatnich dniach nie można jeszcze mówić o wybuchu paniki, a paniczne zachowania inwestorów zwykle kończą trend spadkowy. Ich zdaniem, może to sugerować, że w dalszym ciągu jest jeszcze dużo miejsca do dalszych zniżek.

Przez ostatnie trzy tygodnie amerykańskie indeksy spadły po ok. 15 proc., a tylko w sierpniu - już o 11 proc.

Najnowsze badania nastrojów (z wtorku) wśród amerykańskich inwestorów pokazują, że ci nastawieni "byczo" do rynku stanowią 47,3 proc. badanych, a tych w "niedźwiedzich" nastrojach jest tylko 23,7 proc. W zeszłym tygodniu proporcje te wynosiły 46,3 do 24,7 proc.

W przeszłości, gdy rynki po silnych wyprzedażach zbliżały się do dna, proporcje wśród badanych inwestorów wyglądały zupełnie inaczej. Np. w końcówce 2008 roku "niedźwiedzie" miały przewagę nad "bykami" w wysokości 30 pkt proc.

"To pokazuje, że akcje są jeszcze daleko od dna i wszelkie ewentualne krótkoterminowe wzrosty powinny być przyjmowane z przymrużeniem oka" - uważa Tarquin Coe z Investors Intelligence.

Sierpień przyniósł szereg rozczarowujących danych z gospodarki, przez co wielu analityków postanowiło obniżyć prognozy tegorocznego wzrostu gospodarczego w USA. Problemy największej gospodarki na świecie dodatkowo zwiększył konflikt wokół podniesienia limitu zadłużenia publicznego - w jego następstwie po raz pierwszy w historii agencja Standard&Poor's obniżyła rating kredytowy USA.

Ryzyko ponownej recesji w USA wynosi 33 proc. - wynika z ankiety przeprowadzonej przez agencję Reuters wśród ekonomistów.

Wzrost gospodarczy w USA w tym roku był dotąd wyraźnie niższy od oczekiwań. Bank centralny USA oświadczył, że w kolejnych kwartałach oczekuje nieco wolniejszego ożywienia gospodarczego. Dodał jednocześnie, że zwiększyło się ryzyko pogorszenia się sytuacji gospodarczej w USA.

Zapasy amerykańskich hurtowników rosły w czerwcu w najwolniejszym tempie od 7 miesięcy - o 0,6 proc. mdm przy wzroście o 1,7 proc. po korekcie miesiąc wcześniej. Rynek spodziewał się wzrostu zapasów o 1,0 proc. Analitycy sugerują, że hurtownicy mogą ograniczać zapasy, w konsekwencji spowalniając wzrost gospodarczy w USA.

Załamanie na rynku to również efekt obaw o kondycję finansową francuskich banków.

Agencja Moody's potwierdziła rating kredytowy dla kraju na poziomie AAA, podobnie jak agencja Standard&Poor's dzień wcześniej. Mimo to akcje francuskich banków mocno traciły przez obawy, że ewentualne obniżenie ratingu negatywnie wpłynie na kondycję finansową banków. Rynek obawia się też, że ich bilanse bardzo ucierpią w wyniku odpisów na posiadanych przez nich obligacjach krajów dotkniętych kryzysem zadłużenia, takich jak Grecja czy Włochy.

Akcje Societe Generale, BNP Paribas oraz Credit Agricole traciły ponad 15 proc.

"Kondycja europejskich banków wciąż wywiera presję na rynki akcji. Uwaga wciąż skupia się na Europie, nawet jeśli w ostatnim czasie przesunęła się trochę na problemy USA z limitem zadłużenia. Nie są to tylko obawy o to, że banki mogą zbankrutować. Są to też obawy o to, że koszt operacji finansowych wzrasta" - powiedział Peter Jankovskis, zarządzający Oakbrook Investments.

W USA zanotowano silny wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA - wynika z danych Mortgage Bankers Association. Indeks zwyżkował w tygodniu zakończonym 5 sierpnia o 21,7 proc. To największy wzrost wskaźnika od marca 2009 r. Tydzień wcześniej indeks wzrósł o 7,1 proc.

Chiny zanotowały w lipcu rekordowy eksport, dzięki czemu ich nadwyżka handlowa wzrosła aż do 31,48 mld dol. W lipcu chiński eksport wzrósł o 20,4 proc. w stosunku do tego samego miesiąca roku ubiegłego, osiągając wartość 175,13 mld dol. Import wzrósł o 22,9 proc. Nadwyżka przekroczyła prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się wyniku rzędu 26 mld dol.

Swoje wyniki kwartalne podał Disney. Zysk kwartalny spółki wyniósł 0,78 USD na akcję i okazał się wyższy od oczekiwań. Analitycy spodziewali się zysku netto na poziomie 0,73 centów na akcję. Przychody kwartalne tej największej na świecie spółki z branży medialnej wyniosły 10,68 mld USD wobec oczekiwanych przez analityków 10,46 mld.

Około 10 proc. potaniały akcje Bank of America po tym, jak bank poinformował o sprzedaży dla Fannie Mae części swojego portfela pożyczek hipotecznych. Bank chciał w ten sposób uspokoić obawy, że jest zbyt narażony na ryzyko w tym segmencie rynku. Dodatkowo analitycy KBW obniżyli cenę docelową jego akcji.

Ponad 6 proc. spadły notowania Bank of New York Mellon po zapowiedzi redukcji zatrudnienia o 1500 etatów w celu obniżki kosztów.

Akcje Citigroup po spadku o 10 proc. znalazły się blisko rocznego minimum, a Morgan Stanley blisko najniższego poziomu od dwóch lat. (PAP)

pr/ akl/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)