Naczelna Rada Lekarska (NRL) negatywnie przyjęła proponowany przez resort zdrowia projekt ustawy o krajowej sieci szpitali. Według rady, projekt wymaga "dalszych prac studialnych, w których aktywny udział deklaruje samorząd lekarski" - poinformowała we wtorek PAP o swoim stanowisku NRL.
"Naczelna Rada Lekarska uważa, że celem ustawy powinno być przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli poprzez gwarancję zachowania sieci szpitali tworzonej na podstawie zdefiniowanych na danym obszarze potrzeb zdrowotnych (...) określonych liczbą łóżek w poszczególnych specjalnościach medycznych, (...) a nie budową kosztownej biurokratycznej struktury, która będzie służyć samej sobie" - napisała NRL.
Zgodnie z rządowym projektem, sieć szpitali ma być tworzona przez pięć lat. W tym okresie placówki będą mogły być wpisywane na listę bądź z niej wypisywane. Szpitale, które znajdą się w sieci, mają mieć gwarantowany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Z kolei szpitale, które znajdą się poza siecią, mogą być np. przekształcone, sprywatyzowane czy zlikwidowane. Decyzje zależeć będą od ich organów prowadzących, czyli samorządów - wojewódzkiego i powiatowych.
NRL zwraca również uwagę na fakt, że proponowany w projekcie system oceny oddziałów, uwzględniający jako jedyne kryterium odsetek wykorzystanych łóżek oraz włączenie do tych samych grup łóżek "krótko i długoterminowych", a także tych różniących się swoją specyfiką (np. chirurgia ogólna, onkologiczna) "stwarza realne niebezpieczeństwo niedostosowania do istniejących potrzeb tworzonego systemu".
Według NRL na przewidywany w projekcie wzrost wynagradzania szpitali, które znalazłyby się w sieci, ustawa nie przewiduje dodatkowych środków. "W praktyce oznacza to obniżenie wartości kontraktów dla pozostałych szpitali".
Rada podkreśliła też, że posiłkowanie się tylko i wyłącznie danymi Państwowego Zakładu Higieny (PZH) do przygotowanych analiz "daje niepełny i zafałszowany obraz faktycznych potrzeb w zakresie lecznictwa szpitalnego w Polsce". Według NRL, dane PZH dotyczące potrzeb zdrowotnych danej populacji pacjentów, "powinny być uzupełnione o informacje uzyskane od konsultantów krajowych, wojewódzkich, NFZ, samorządu lekarskiego i pielęgniarskiego".
Według kryteriów, ogłoszonych w listopadzie ub. roku przez resort zdrowia, sieć szpitali będą tworzyć na równych prawach placówki publiczne i niepubliczne. Pierwszeństwo będą miały te, które m.in. realizują zadania związane z ratownictwem medycznym, prowadzą badania naukowe, wykonują świadczenia wysoko specjalistyczne.
O tym, które placówki znajdą się w sieci, zdecydują przedstawiciele samorządu. W tym celu powstaną regionalne rady ds. szpitali, które wytypują placówki do sieci. Ostateczna decyzja będzie należała do ministra zdrowia, który będzie musiał uwzględnić pozytywną opinię Rady ds. Szpitalnictwa.
"Skład i struktura Krajowej i Regionalnej Rady ds. Szpitali nie gwarantuje obiektywnego i merytorycznego określenia przyszłego kształtu +szpitalnej+ służby zdrowia w Polsce" - podkreśla NRL. Jednocześnie zauważa, że wymaga ona wzmocnienia przez przedstawicieli samorządu terytorialnego oraz samorządów zawodów medycznych. Jednak, jak dodaje, "proponowane wymaganie wobec członków Rady nie pozwalają, aby w ich składzie znaleźli się praktycy".
W Polsce istnieje w sumie 781 szpitali, w tym 611 publicznych i 170 niepublicznych (w tym przekształconych w spółki samorządowe). Jest 208 placówek z liczbą łóżek do 150. 144 szpitale mają do 250 łóżek, a 90 placówek - więcej niż 500. Wśród publicznych szpitali organami założycielskimi dla 66 są samorządy miejskie lub gminne, dla 284 - samorządy powiatowe, a dla 200 - województwa. 58 placówek ma innych założycieli. (PAP)
aop/ wkr/ rod/
