Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Naukowcy: nadal trudno ustalić wpływ Czarnobyla na nasze zdrowie

0
Podziel się:

Nie ma danych, które jednoznacznie i bez
żadnych wątpliwości pozwoliłyby powiązać wzrost liczby nowotworów
tarczycy wśród Polaków z awarią w Czarnobylu - powiedział PAP
endokrynolog prof. Jerzy Sowiński z Akademii Medycznej w Poznaniu.
Wciąż nie można też ustalić, czy wzrosła u nas liczba wad
genetycznych.

Nie ma danych, które jednoznacznie i bez żadnych wątpliwości pozwoliłyby powiązać wzrost liczby nowotworów tarczycy wśród Polaków z awarią w Czarnobylu - powiedział PAP endokrynolog prof. Jerzy Sowiński z Akademii Medycznej w Poznaniu. Wciąż nie można też ustalić, czy wzrosła u nas liczba wad genetycznych.

Przeprowadzone po awarii reaktora atomowego w Czarnobylu (26 kwietnia 1986 r.) badania ujawniły, że ponad 20 proc. Polaków, zwłaszcza kobiet, ma problemy z tarczycą - przypomniał prof. Sowiński - wiceprzewodniczący Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej. Wykazano też, że częstość występowania nowotworów tarczycy wśród Polaków jest większa niż w przeszłości.

Zdaniem endokrynologa, można to jednak wyjaśnić m.in. podjętą w 1980 r. decyzją o zaprzestaniu jodowania soli kuchennej. Większość Polski leży w rejonie niedoboru jodu. Nie uzupełniając tego pierwiastka zwiększamy ryzyko powiększenia tarczycy, powstawania wola i zmian guzkowych, a później - nowotworowych.

"Nie ma przekonujących danych, które pozwoliłyby jednoznacznie uznać wpływ awarii czarnobylskiej na wzrost liczby nowotworów w naszej populacji" - stwierdził prof. Sowiński.

W jego opinii, katastrofa zwróciła po prostu uwagę na powszechność niektórych chorób tarczycy oraz na samą tarczycę jako miejsce potencjalnego rozwoju zmian nowotworowych. Gwałtownie zaczęto prowadzić więcej badań w kierunku ich wykrycia.

To, że od jakiegoś czasu wśród Polaków częściej rozpoznaje się nowotwory, wiąże się z pewnością z doskonaleniem technik diagnostycznych, a nie tylko z napromieniowaniem wskutek awarii - zauważył ekspert.

Ewentualny kancerogenny wpływ awarii Czarnobyla można by było potwierdzić, porównując dane dotyczące zachorowalności Polaków na guzki i nowotwory tarczycy przed i po awarii. Jak jednak zauważył profesor, danych z terenu całej Polski brakuje.

"Jednocześnie nie można stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że awaria w 1986 r. w ogóle nie wpłynęła na nasze tarczyce - zastrzegł prof. Sowiński. - W teorii przynajmniej u części osób nawet mała dawka promieniowania, kumulująca się z innymi czynnikami, może spowodować zmiany nowotworowe".

Jak dodał lekarz, takie napromieniowanie jest groźne zwłaszcza dla dzieci.

Silne promieniowanie jonizujące może także sprzyjać powstawaniu wad genetycznych. W przypadku awarii w Czarnobylu dotyczyłoby to zwłaszcza dzieci poczętych od stycznia 1986 r. (a w przypadku chorób dziedzicznych, także ich dzieci). Awaria przypadłaby u nich na najbardziej krytyczny dla rozwoju zarodka, pierwszy trymestr ciąży. Wtedy najłatwiej o wystąpienie niektórych wad - także dziedzicznych.

Jednak na podstawie obecnych danych trudno ustalić, czy po awarii wzrosła liczba dzieci z wadami genetycznymi - stwierdziła w rozmowie z PAP koordynator Polskiego Rejestru Wad Wrodzonych (PRWR), prof. Anna Latos-Bieleńska.

W PRWR analizowano dane, które dotyczą obecności przekazywanych z pokolenia na pokolenie wad genetycznych u dzieci matek z rocznika '86 (obecnie - dwudziestoletnich).

Okazało się jednak, że matek tych jest zbyt mało, kobiety te dopiero wchodzą w wiek rozrodczy. Dopiero za kilka lat będzie możliwa rzetelna analiza wad genetycznych u ich dzieci - zastrzegają eksperci z PRWR. (PAP)

zan/ mskr/ woj/

09:03 06/04/23

zdrowie
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)