Świętokrzyski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia przeznaczy na leczenie do końca roku dodatkowe 29 mln zł. Pieniądze dostaną te specjalizacje, do których są największe kolejki pacjentów.
Podczas środowej konferencji prasowej zastępca dyrektora ds. medycznych świętokrzyskiego oddziału NFZ Andrzej Błaszyk zapowiedział renegocjację kontraktów z placówkami medycznymi, które do końca roku dostaną dodatkowe pieniądze.
"To kwota wygospodarowana przez nas po dokładnej analizie finansowej pierwszych trzech kwartałów tego roku. W większości pieniądze pochodzą z niedowykonań, czyli procedur medycznych zakontraktowanych i niewykonanych przez lecznice. Zostaną przeznaczone na te zabiegi, na które pacjenci najdłużej czekają" - zapowiedział Błaszczyk.
Dodał, że NFZ ma zabezpieczone pieniądze na nadwykonania m.in. na oddziałach onkologicznych, gdzie liczba dodatkowych zabiegów i pacjentów jest największa.
Z nadwyżek największa pula - około 18 mln zł - trafi na szpitalne oddziały ortopedii, kardiologii i okulistyki. Duża część jest przeznaczona na ambulatoryjne leczenie pourazowe - 7 mln zł. Kolejne 4 mln zł - na rehabilitację.
"Braliśmy pod uwagę obecny czas oczekiwania pacjentów na zabiegi, takie jak np. wszczepienie endoprotezy czy usunięcie zaćmy. Duże kwoty dostaną też oddziały, gdzie pacjent trafia nagle, a także te lecznice, gdzie może po urazie być rehabilitowany, bo pod koniec roku na takie zabiegi zwykle już brakuje miejsc" - wyjaśnił Błaszczyk.
Z analizy świętorzyskiego NFZ wynika, że oszczędności są spowodowane także przez pacjentów. Często zapisują się równocześnie do kilku specjalistów i wykorzystujących tylko jedną wizytę, nie odwołując pozostałych. W pierwszym półroczu w regionie było aż 29 mln zł z takich "oszczędności". (PAP)
and/ itm/
