Odłożenie do 11 września prac sejmowych nad projektem zmian w samorządowej ordynacji wyborczej nie musi oznaczać, że tegoroczne wybory samorządowe odbędą się na dotychczasowych, a nie na nowych zasadach.
Sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zdecydowała w czwartek - przy wstrzymaniu się posłów PiS i Samoobrony - o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego w sprawie projektu zmian w ordynacji wyborczej.
Wysłuchanie publiczne ma odbyć się 11 września. Według opinii niektórych posłów, odłożenie o niemal miesiąc prac nad zmianami w ordynacji wyborczej doprowadzi do tego, że jeśli nawet zostaną one uchwalone, to dojdzie do tego tak późno, że nie będą one już dotyczyły tegorocznych wyborów.
Sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki podkreślił jednak w rozmowie z PAP, że ustawodawca nie określił terminu do kiedy można dokonywać zmian w przepisach.
Czaplicki ocenił jednak, że "dobrym zwyczajem i zasadą dobrej legislacji" powinno być, by wszelkich zmian w prawie wyborczym dokonywać odpowiednio wcześnie i nie powinny one być dokonywane po zarządzeniu wyborów.
Tegoroczne wybory samorządowe powinny zostać zarządzone przez premiera najpóźniej 27 września. (PAP)
mok/ lop/