Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie rozpoczął się proces "Salaputa"

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Wołominie odroczył w środę do
6 kwietnia rozpoczęcie procesu Andrzeja P. pseud. Salaput,
oskarżonego o wymuszanie haraczu. Powodem tej decyzji było
niestawienie się na rozprawie drugiego oskarżonego w tym procesie,
Michała Sz.

Sąd Rejonowy w Wołominie odroczył w środę do 6 kwietnia rozpoczęcie procesu Andrzeja P. pseud. Salaput, oskarżonego o wymuszanie haraczu. Powodem tej decyzji było niestawienie się na rozprawie drugiego oskarżonego w tym procesie, Michała Sz.

Sąd nakazał, aby na kolejną rozprawę Michał Sz. został doprowadzony przez policję.

Andrzej P. i Michał Sz. oskarżeni są o wymuszenie od dwóch przedsiębiorców spod Warszawy 20 tys. zł. Razem z nimi "Salaput" handlował nielegalnie paliwem na jednej ze stacji benzynowych. Według umowy, od każdego sprzedanego litra, Andrzej P. dostawał 10 gr. i zarobił w ten sposób 30 tys. zł.

Mimo wspólnych interesów przedsiębiorcy - Krzysztof B. i Zdzisław P. - oskarżyli go o próbę wymuszenia haraczu.

Jest to już drugi proces w tej sprawie. W marcu ubiegłego roku sąd w Wołominie uniewinnił obu oskarżonych, gdyż zebrane dowody nie pozwoliły na jednoznaczne stwierdzenie winy. Wyrok ten został jednak uchylony przez sąd wyższej instancji. Jak powiedział PAP obrońca Andrzeja P., mec. Marek Dulniak, powodem uchylenia wyroku były "względy proceduralne".

Andrzej S. przestępczą działalność rozpoczął na początku lat 90. Wywodził się z grupy, która napadła na policjantów w Parolach - 23 marca 2002 roku (próbowali odbić przechwyconego przez funkcjonariuszy tira, załadowanego sprzętem elektronicznym), zabijając jednego z nich.

Interesy S. prowadził m.in. z Andrzejem Cz. pseud. Kikir (bossem gangu markowskiego, związanym też ze słynnym "Dziadem") zastrzelonym w 2000 r. w szpitalu przy ul. Szaserów. W 1995 r. "Salaput" trafił do więzienia, gdzie odbywał wyrok 12 lat więzienia m.in. za napady z bronią i przestępstwa popełnione ze szczególnym okrucieństwem.

Wyszedł z więzienia w czerwcu 2004 r. i, według ustaleń policjantów, zaczął odtwarzać tzw. grupę markowską. Jego gang specjalizował się w wymuszaniu haraczu od przedsiębiorców. Jeśli nie płacili, przestępcy podpalali ich hurtownie, magazyny - pod koniec 2004 r. takich podpaleń odnotowano 12, m.in. w Markach, Radzyminie i Sulejówku.

W listopadzie ubiegłego roku "Salaput" przeżył zamach na swoje życie. Został postrzelony w jednym z barów na warszawskiej Pradze. Kilka dni później Andrzej P. ponownie trafił do aresztu pod zarzutem udziału w obrocie narkotykami. (PAP)

mja/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)