Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Ekspert: koalicja z liberałami nie będzie łatwa dla Merkel

0
Podziel się:

Liberalna FDP będzie mieć silną pozycję w przyszłej koalicji rządzącej w
Niemczech i dlatego nie będzie to łatwy sojusz dla chadeków i kanclerz Angeli Merkel - ocenił
ekspert Fundacji Bertelsmanna Cornelius Ochmann, komentując wyniki niedzielnych wyborów do
Bundestagu.

Liberalna FDP będzie mieć silną pozycję w przyszłej koalicji rządzącej w Niemczech i dlatego nie będzie to łatwy sojusz dla chadeków i kanclerz Angeli Merkel - ocenił ekspert Fundacji Bertelsmanna Cornelius Ochmann, komentując wyniki niedzielnych wyborów do Bundestagu.

Jak ocenił wyniki głosowania doprowadzą do "wielkiego przemeblowania" niemieckiego systemu partyjnego.

"CDU osiągnęła swój cel polityczny, ale w nowym rządzie nie będzie wcale tak silna. Liberałowie uzyskali aż 15 proc. poparcia, najwięcej w powojennej historii. Mogą zażądać czterech, jeżeli nie pięciu ministerstw. Merkel będzie musiała się z nimi liczyć" - ocenił Ochmann.

"FDP to typowe ugrupowanie, które chce władzy. Współrządzili Niemcami przez prawie 30 lat (1969-1998) i źle się czuli w opozycji, przez minione 11 lat" - dodał. Zdaniem Ochmanna liberałowie będą w pierwszym rzędzie naciskać na przeprowadzenie reformy systemu podatkowego.

Ekspert zwrócił też uwagę na dotkliwe straty bawarskich chadeków z CSU. Jest to siostrzana partia CDU, ograniczająca swą działalność tylko do Bawarii. Uzyskała ona w skali kraju jedynie 6,4 proc. głosów. - o ponad połowę mniej niż FDP. "Nowa koalicja może powstać tylko dzięki liberałom" - podkreślił.

Zdaniem Ochmanna straty dużych ugrupowań oraz wzmocnienie pozycji trzech mniejszych partii - FDP, a także Zielonych i Lewicy - po niedzielnych wyborach może oznaczać, że 2009 rok okaże się cezurą w historii niemieckiego systemu partyjnego. "Nie będzie już tak, że rządzi jedna wielka partia, a mniejsi mają po dwóch albo trzech ministrów" - ocenia Ochmann.

W jego opinii SPD "nie wyliże się" po niedzielnej klęsce. "Nie sądzę, by jej liderzy: przewodniczący Franz Muentefering i kandydat na kanclerza Frank-Walter Steinmeier przetrzymali ten kryzys. Do władzy w partii dorwą się politycy lewego skrzydła, jak wiceszefowa Andrea Nahles oraz burmistrz Berlina Klaus Wowereit i w ciągu najbliższych czterech lat dojdzie do zbliżenia z postkomunistyczną Lewicą" - ocenił Ochmann.

Jak dodał, pod rządami nowej czarno-żółtej koalicji nie należy oczekiwać dużych zmian w polityce zagranicznej Niemiec, w tym w stosunkach polsko-niemieckich.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)