Rosyjski koncern Gazprom nie jest zainteresowany niemieckimi gwarancjami kredytowymi na budowę Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku - podał w sobotnim wydaniu niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Materiał na ten temat został już w piątek udostępniony agencji dpa.
Gazprom poinformował zainteresowane udzieleniem kredytu banki - państwowy Instytut Kredytowy Odbudowy (KfW) i prywatny Deutsche Bank - że "nie będzie kontynuował starań o takie finansowanie rurociągu". Według "Sueddeutsche Zeitung", wiadomość o rezygnacji Rosjan z kredytu zawarta jest w odpowiedzi niemieckiego rządu na zapytanie Komisji Europejskiej.
Rząd Gerharda Schroedera wyraził na krótko przed przekazaniem władzy ekipie Angeli Merkel zgodę na poręczenie kredytu dla Gazpromu w wysokości miliarda euro. Komisja Europejska zwróciła się do Niemiec w kwietniu z prośbą o wyjaśnienia, czy udzielone przez rząd w Berlinie gwarancje nie stanowią zabronionej z punktu widzenia unijnego prawa pomocy publicznej.
Niemiecki rząd nie ustosunkował się do szczegółowych pytań postawionych przez Brukselę, ponieważ Gazprom nie chce kredytu - informuje "SZ". Rząd w Berlinie zaakceptował "w zasadzie" kredyt, ale nie udzielił jeszcze ostatecznego poręczenia -napisano w liście do KE. "Jeżeli poręczenie kredytowe zostanie udzielone, to rząd niemiecki gotów jest odpowiedzieć we właściwym czasie na postawione pytania" - czytamy.
Rosyjski Gazprom oraz niemieckie koncerny E.ON-Ruhrgas i BASF podpisały we wrześniu ubiegłego roku, w obecności kanclerza Schroedera i prezydenta Władimira Putina, porozumienie o budowie gazociągu, łączącego przez Bałtyk Niemcy z Rosją. Budowę rozpoczęto w grudniu. Pierwsza nitka bałtyckiej magistrali ma zostać oddana do użytku w 2010 r. Wielkie kontrowersje wzbudza w Niemczech fakt powołania Schroedera na prezesa rady nadzorczej spółki, realizującej budowę gazociągu.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ dmi/ ro/