Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Kanclerz Merkel: UE powinna mówić jednym głosem o energii

0
Podziel się:

Unia Europejska powinna w sprawach dotyczących
polityki energetycznej mówić jednym głosem, aby móc w sposób
zdecydowany przeciwstawiać się próbom wykorzystywania dostaw
energii jako instrumentu politycznego nacisku -powiedziała w środę
w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Unia Europejska powinna w sprawach dotyczących polityki energetycznej mówić jednym głosem, aby móc w sposób zdecydowany przeciwstawiać się próbom wykorzystywania dostaw energii jako instrumentu politycznego nacisku -powiedziała w środę w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Szefowa niemieckiego rządu wygłosiła w siedzibie Niemieckiego Stowarzyszenia Polityki Zagranicznej wykład zatytułowany "Unia Europejska jako aktor na scenie międzynarodowej". Niemcy obejmą 1 stycznia 2007 roku półroczne przewodnictwo w Unii.

Merkel wymieniła politykę energetyczną - obok europejskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, polityki handlowej oraz ochrony środowiska - jako jeden z czterech obszarów, gdzie kraje UE w pojedynkę nie są w stanie sprostać współczesnym wyzwaniom. "Kto spisuje Europę na straty, ten rezygnuje z własnych interesów" - podkreśliła kanclerz.

Bezpieczne dostawy energii są warunkiem gospodarczego rozwoju i dobrobytu - mówiła Merkel. Zastrzegła, że nie chce tworzyć złudzenia, iż UE może stać się niezależna od importu energii. Dlatego fundamentalne znaczenie ma zdolność Europejczyków do domagania się jednym głosem przestrzegania uczciwych zasad w dostępie do złóż surowców.

Merkel zapowiedziała, że podczas negocjacji z Rosją na temat nowego układu o współpracy i partnerstwie będzie naciskała na "jasne sformułowania" dotyczące energii. Przypomniała, że Rosja nie jest obecnie gotowa do ratyfikowania europejskiej karty energetycznej, "czego życzylibyśmy sobie". "Potrzebne jest nam bezpieczeństwo energetyczne, nie dla poszczególnych krajów, lecz dla całej Unii Europejskiej" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Zastrzegła, że żadne projekty energetyczne nie mogą być skierowane przeciwko innym członkom UE.

Zdaniem Merkel, duże znaczenie miał udział prezydenta Rosji Władimira Putina w szczycie UE w fińskim Lahti. "Omówiliśmy tam intensywnie sprawy związane z energią, co pomogło rozwiać obawy niektórych krajów, że każdy dba tylko o swoje interesy" - wyjaśniła. "Jednolita polityka gospodarcza i jednolity rynek wewnętrzny nie są możliwe, gdy każdy kraj musi bać się o swoje dostawy energii" - dodała kanclerz.

Mówiąc o Europejskiej Polityce Bezpieczeństwa i Obrony, Merkel podkreśliła, że w Kosowie i w innych regionach świata konieczna jest militarna kooperacja krajów UE z NATO. Sukces UE na tym polu zależy od współpracy z Sojuszem Północnoatlantyckim - zaznaczyła. Europejskich działań wojskowych nie wolno pojmować jako działań skierowanych przeciwko współpracy transatlantyckiej - zastrzegła kanclerz.

Merkel zapewniła, że Niemcy nie będą unikali odpowiedzialności, ani w Kosowie, ani w innych punktach zapalnych świata. "Nie będziemy się uchylali. Nie podzielamy poglądu, że można udzielać mądrych politycznych rad i równocześnie nie angażować się w rozwiązywanie ważnych problemów" - powiedziała kanclerz, dodając, że dowodem na to jest zaangażowanie Niemiec w Libanie.

Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)