Znany niemiecki kolekcjoner, handlarz i mecenas sztuki Heinz Berggruen, który w 1936 roku musiał uciekać z Niemiec przed nazistami, spocznie zgodnie ze swą ostatnią wolą na cmentarzu w rodzinnym mieście - Berlinie.
Zmarły w miniony piątek w Paryżu w wieku 93 lat znawca sztuki pochowany zostanie 2 marca na cmentarzu w dzielnicy Dahlem - poinformował w poniedziałek prezes Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kultury Klaus-Dieter Lehmann.
Na leśnym cmentarzu w Dahlem w zachodniej części stolicy Niemiec spoczywa wielu znanych twórców kultury, m.in. poeta i pisarz Gottfried Benn (1886-1956).
Prezydent Niemiec Horst Koehler powiedział, że Berggruen "w niezwykły sposób wzbogacił Niemcy - kraj, z którego go wypędzono". Powrót do Berlina był "gestem pojednania i zaufania", który został dostrzeżony na świecie - dodał prezydent.
Berggruen przekazał w 1996 roku Berlinowi kolekcję 160 obrazów namalowanych przez najsłynniejszych malarzy XX wieku, w tym ponad 80 prac Pabla Picassa i ponad 50 Paula Klee. Wartość zbiorów, które można podziwiać w galerii naprzeciw pałacu Charlottenburg, ocenia się na 750 milionów euro.
Dyrektor berlińskich muzeów Peter Klaus-Schuster nazwał podarunek "gestem pojednania", gdyż kolekcjoner zwrócił miastu sztukę, którą hitlerowskie Niemcy, tak jak nim samym, pogardzały. Berggruen był obywatelem świata, który czuł się jak u siebie w domu w Paryżu i w Nowym Jorku, tak samo jak w Berlinie - dodał Schuster.
Berggruen urodził się w 1914 roku w rodzinie żydowskiego handlarza artykułami papierniczymi. Po ucieczce z nazistowskich Niemiec znalazł się w USA. Po wojnie zamieszkał w Paryżu. Przyjaźnił się z Picassem i Henri Matisse'em. Zbierał ich obrazy, a także prace Cezanne'a i Klee. W 1996 roku powrócił do Berlina.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/