Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Minister obrony w tarapatach po wpadce z dronami Euro Hawk

0
Podziel się:

Niemiecki minister obrony Thomas de Maiziere znalazł się w tarapatach po zbyt
późnym wycofaniu się z projektu bezzałogowego samolotu Euro Hawk, co naraziło skarb państwa na
stratę kilkuset milionów euro. Kanclerz Angela Merkel broni jednak ministra.

Niemiecki minister obrony Thomas de Maiziere znalazł się w tarapatach po zbyt późnym wycofaniu się z projektu bezzałogowego samolotu Euro Hawk, co naraziło skarb państwa na stratę kilkuset milionów euro. Kanclerz Angela Merkel broni jednak ministra.

W wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk de Maiziere powiedział w piątek, że bierze na siebie odpowiedzialność za wpadkę z dronami. Zastrzegł przy tym, że napotykane trudności nie mogą być powodem natychmiastowej rezygnacji ze skomplikowanych projektów zbrojeniowych. "Przy takim podejściu nie można by zrealizować żadnego projektu zbrojeniowego" - powiedział szef resortu obrony.

Ministerstwo obrony w Berlinie podjęło dopiero tydzień temu decyzję o rezygnacji z projektu wyposażenia Bundeswehry w pięć maszyn rozpoznawczych typu Euro Hawk, chociaż pierwsze sygnały, że drony amerykańskiej produkcji mogą nie uzyskać zezwolenia na loty w europejskiej przestrzeni powietrznej pojawiły się już w 2011 roku. Budżet państwa mógł stracić w wyniku nietrafionej inwestycji nawet kilkaset milionów euro - pisze agencja dpa.

Jak okazało się, bezzałogowe samoloty Euro Hawk nie dysponują wymaganym w Europie systemem ostrzegania przed kolizją z innymi samolotami. Chociaż dron leci na wysokości 20 kilometrów, co wyklucza kolizję z innymi samolotami, to problemem jest start i lądowanie. Producent dronów, amerykański koncern Northrop Grumman, odmówił w dodatku ujawnienia niektórych szczegółów technicznych, uznając te dane za tajne.

Kanclerz Merkel zapewniła, że ma nadal pełne zaufanie do swego ministra. "Wyjaśnienie okoliczności realizowanego od 2001 roku projektu Euro Hawk, dotyczącego różnych rządów i kilku kadencji, jest w przypadku tego ministra w dobrych rękach" - powiedział rzecznik rządu Steffen Seibert.

De Maiziere powołał w ministerstwie 40-osobowy zespół ekspertów, który ma wyjaśnić wszystkie okoliczności afery. Wyniki prac tego gremium minister obrony przedstawi 5 czerwca parlamentarnej komisji obrony. Opozycja krytykuje skład zespołu twierdząc, że znaleźli się w nim urzędnicy ministerstwa, którzy wcześniej byli odpowiedzialni za pilotowanie nieudanego projektu.

Minister obrony zapowiedział, że będzie regularnie - co kwartał lub co pół roku - informował parlament o planowanych zakupach sprzętu wojskowego. "Nie da się tego utrzymać w tajemnicy, doprowadzi to do zaciętych dyskusji, ale jeśli komisja (obrony) domaga się tego, to jestem gotów (do informowania o projektach)" - powiedział de Maiziere.

Opozycja chce teraz wyciągnięcia personalnych konsekwencji w sprawie dronów. Za konieczny uznał taki krok m.in. szef klubu parlamentarnego Lewicy Gregor Gysi. Zastrzegł, że na razie nie domaga się dymisji ministra. "Musiałbym mieć więcej danych" - powiedział.

Polityk SPD Rainer Arnold zarzucił szefowi resortu obrony, że wprowadził w błąd własny rząd. W przyjętym na początku maja sprawozdaniu o reformie Bundeswehry nie ma ani słowa o problemach z dronami.

Prace nad samolotem bezzałogowym zapoczątkował w 2001 roku rząd SPD i Zielonych Gerharda Schroedera. W 2003 roku przeprowadzono pierwsze testy. 2007 roku ministerstwo obrony podpisało umowę z Northrop Grumman oraz z europejskim koncernem EADS, który miał dostarczyć wyposażenie elektroniczne. W styczniu 2013 roku przeprowadzono kolejne, uznane za udane testy. Do tej pory projekt pochłonął ponad 500 milionów euro. Przystosowanie dronów do wymogów bezpieczeństwa w Europie kosztowałoby kolejne kilkaset milionów.

De Maiziere uważany jest za najbliższego współpracownika Merkel i główny filar jej rządu. 59-letni polityk CDU kierował urzędem kanclerskim w pierwszym gabinecie Merkel w latach 2005-2009. Następnie był szefem MSW, a w marcu 2011 roku zastąpił na stanowisku ministra obrony Karla-Theodora zu Guttenberga, zmuszonego do dymisji po ujawnieniu, że jego praca doktorska była plagiatem.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)