Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Przesłuchanie w sprawie Hypo Real Estate

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi prezesa Deutsche Banku Josefa Ackermanna
#

# dochodzą wypowiedzi prezesa Deutsche Banku Josefa Ackermanna #

28.07. Berlin (PAP) - Niemieckie władze federalne nie miały na początku 2008 r. informacji pozwalających przewidzieć kryzys w monachijskim banku Hypo Real Estate, który stanął na skraju bankructwa - zeznał we wtorek były wiceminister finansów Niemiec Thomas Mirow przed komisją śledczą Bundestagu, badającą prawidłowość działań rządu w sprawie Hypo.

Jednak prezes Deutsche Banku Josef Ackermann ocenił podczas przesłuchania, że niemiecki rząd zbyt powoli reagował na kłopoty Hypo Real Estate.

Monachijski bank przetrwał jedynie dzięki poręczeniom i kredytom na sumę ponad 100 mld euro. W czerwcu państwo przejęło kontrolę nad bankiem.

Według Mirowa, który był wiceministrem finansów do czerwca 2008 r., nie spodziewano się upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 r. oraz konsekwencji, jakie wywoła plajta. "Myślę, że nigdzie na świecie nie było scenariusza rozwoju sytuacji na rynkach finansowych po bankructwie Lehmana" - powiedział Mirow.

Ocenił, że niemiecki federalny nadzór finansowy BaFin nie miał wskazówek zbliżającego się kryzysu w Hypo Rel Estate. Wprawdzie wiedziano o tym, że irlandzka spółka-córka monachijskiego banku, Depfa, będzie mieć trudności z powodu ówczesnego rozwoju sytuacji na rynkach finansowych, lecz wiosną zeszłego roku wskaźniki finansowe nawet się poprawiły - tłumaczył Mirow.

Niemiecka opozycja zarzuca rządowi federalnemu oraz instytucjom nadzoru finansowego zaniechania, które doprowadziły do kryzysowej sytuacji Hypo i naraziły budżet państwa na wydatki związane z koniecznością ratowania banku przed plajtą.

Komisja śledcza Bundestagu ma wyjaśnić, czy kryzys w Hypo był jedynie konsekwencją upadku Lehman Brothers, czy też można mu było zapobiec poprzez wcześniejszą interwencję.

We wtorek poseł Gerhard Schick, reprezentujący w komisji Zielonych, powiedział, że rząd federalny dał się wystawić do wiatru prywatnym bankom podczas prac nad pakietem ratunkowym dla Hypo Real Estate.

"Skutek jest taki, że podatnicy zostali narażeni na wielkie ryzyko i w zasadzie ponoszą całe ryzyko w związku z Hypo Real Estate, zaś prywatne banki całkowicie się go pozbyły" - oświadczył Schick w programie Deutschlandradio Kultur.

Jego zdaniem monachijski bank miał już trudności przed upadkiem Lehman Brothers, jednak ministerstwo finansów oraz nadzór finansowy nie przygotowały się na późniejsze problemy.

Z kolei Josef Ackermann, który składał wyjaśnienia przed komisją we wtorek po południu, ocenił, że interwencja władz niemieckich oraz prywatnych banków w Hypo była konieczna. Jego zdaniem plajta banku oznaczałaby zakłócenia na rynkach finansowych także poza Niemcami.

Prywatne banki nie byłyby w stanie same uratować Hypo Real Estate, dlatego musiał wkroczyć rząd federalny - zaznaczył Ackermann. Jak dodał jednak, władze działały zbyt powoli. "Jeśli grano taktycznie, to posunięto się za daleko" - ocenił szef Deutsche Banku. Po wielu bezowocnych dyskusjach oczekiwano, że Hypo splajtuje - dodał.

Pierwszy pakiet ratunkowy dla Hypo, opiewający na 35 mld euro, uzgodniono w ostatniej chwili, 29 września 2008 r. w nocy, tuż przed otwarciem giełd azjatyckich.

W sierpniu wyjaśnienia przed komisją śledczą ma złożyć minister finansów Peer Steinbrueck. Publikacja raportu oczekiwana jest we wrześniu, tuż przed wyborami do Bundestagu.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)