W stanie krytycznym pozostawało w poniedziałek jedno z niemowląt, którym w klinice uniwersyteckiej w Moguncji (Nadrenia-Palatynat) podano skażony bakteriami płyn infuzyjny. Dwoje z tych dzieci zmarło w sobotę.
Ordynator kliniki Klaus-Peter Mieth powiedział w poniedziałek, że wyników badań mikrobiologicznych, mających ustalić przyczynę zgonu osesków, oczekuje się najwcześniej w poniedziałek. Eksperci mają też ustalić, w jakich okolicznościach enterobakterie mogły się dostać do płynu infuzyjnego, podanego chorym na serce dzieciom, leżącym na oddziale intensywnej terapii. Nie jest też jeszcze znana dokładna klasyfikacja bakterii.
W aptece kliniki zabezpieczono surowce, używane do sporządzania płynów infuzyjnych. Badana jest też aparatura, w której sporządzano te płyny. Nie wyklucza się, że bakterie dostały się do szlauchów, ręcznie podłączanych do mieszalnika.(PAP)
az/ kar/
6849581