Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Terrorystka RAF ma po 24 latach szansę na wolność

0
Podziel się:

Skazana na karę dożywotniego więzienia
niemiecka terrorystka z Frakcji Czerwonej Armii (RAF) Brigitte
Mohnhaupt może po 24 latach spędzonych w celi wyjść na wolność.

Skazana na karę dożywotniego więzienia niemiecka terrorystka z Frakcji Czerwonej Armii (RAF) Brigitte Mohnhaupt może po 24 latach spędzonych w celi wyjść na wolność.

Niemiecka prokuratura generalna zgłosiła w poniedziałek podczas posiedzenia Wyższego Sądu Krajowego w Stuttgarcie wniosek o zawieszenie wykonania reszty kary. Sąd podejmie na początku lutego decyzję o dalszych losach 57-letniej kobiety.

Z sądowej ekspertyzy wynika, że Mohnhaupt nie stanowi już zagrożenia dla publicznego bezpieczeństwa. Za jej zwolnieniem opowiada się też były minister sprawiedliwości Klaus Kinkel. "Ten, kto przesiedział 24 lata w więzieniu i odpokutował, musi mieć szansę powrotu do społeczeństwa" - mówi Kinkel.

Mohnhaupt związała się z terrorystami ze skrajnie lewicowego RAF jeszcze jako studentka filozofii, na początku lat 70. Wkrótce potem trafiła na pięć lat do więzienia. Po wyjściu na wolność w 1977 roku uczestniczyła w serii zamachów na zachodnioniemieckich polityków i przedsiębiorców. 30 lipca 1977 zastrzeliła szefa banku Dresdner Bank Juergena Ponto. Brała udział w zamachu na prokuratura generalnego RFN Siegrfrieda Bubacka oraz w uprowadzeniu i zamordowaniu prezesa Związku Przedsiębiorców Hannsa-Martina Schleyera.

Zatrzymana w listopadzie 1982 roku terrorystka skazana została na karę pięciokrotnego dożywotniego pozbawienia wolności oraz dodatkowo piętnaście lat więzienia. Podobny wyrok otrzymał jej wspólnik, zatrzymany pięć dni po niej Christian Klar.

Frakcja Czerwonej Armii (RAF) powstała w 1970 roku na fali radykalizowania się części uczestników trwających od 1967 roku studenckich protestów. Do założycieli skrajnie lewicowej organizacji należeli Andreas Baader, Gudrun Ensslin i Ulrike Meinhof. W zamachach dokonanych przez RAF zginęły 34 osób. Śmierć poniosło równocześnie 27 terrorystów. Organizacja rozwiązała się w 1998 roku.

Przeciwniczką wcześniejszego zwolnienia Mohnhaupt jest wdowa po Schleyerze, Waltrude. "Nie zwalniajcie morderczyni mojego męża" - powiedziała berlińskiej bulwarówce "B.Z". "Nigdy nie przebaczę Mohnhaupt" - dodaje pani Schleyer, zaznaczając, że była terrorystka ani razu nie zwróciła się do niej i nie poprosiła o przebaczenie.

Za zwolnieniem Mohnhaupt oraz Klara, który zwrócił się do prezydenta Niemiec z prośbą o ułaskawienie, opowiedział się największy opiniotwórczy dziennik "Sueddeustche Zeitung". Gazeta przypomina, że władze skazały na dożywocie 26 terrorystów z RAF-u. Trzech z nich popełniło samobójstwo w więzieniu, a 19 dotychczas zwolniono. "Ułaskawienia uczyły mocy pojednania i pokazały siłę państwa, gdyż silne państwo, to państwo, które jest w stanie ułaskawić" - czytamy w "SZ".

Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)