Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowak: dofinansowanie Bumaru umożliwi kontynuację i rozwój projektów

0
Podziel się:

Dofinansowanie ze strony skarbu państwa pozwoli grupie Bumar kontynuować
projekty badawczo-rozwojowe i rozpocząć nowe - ocenił w poniedziałek w Kielcach prezes Bumaru
Edward Nowak.

Dofinansowanie ze strony skarbu państwa pozwoli grupie Bumar kontynuować projekty badawczo-rozwojowe i rozpocząć nowe - ocenił w poniedziałek w Kielcach prezes Bumaru Edward Nowak.

"W ubiegłym tygodniu podpisałem umowę z ministrem skarbu o dofinansowaniu kwotą ponad 300 mln zł w kilku transzach. Kwota ta będzie przeznaczona przede wszystkim na dokapitalizowanie i uruchomienie lub dokończenie ważnych projektów rozwojowych naszej grupy" - powiedział Nowak podczas konferencji prasowej zorganizowanej w ramach XIX Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego.

Według Nowaka, dzięki pieniądzom z ministerstwa skarbu Bumar będzie mógł w ciągu dwóch-trzech lat zademonstrować gotowe, nowe rozwiązania. "Po raz pierwszy od wielu, wielu lat Bumar dostał pieniądze z przeznaczeniem na projekty rozwojowe. Mam nadzieję, że wesprze to ducha innowacyjności i nasze zamierzenia, żeby skupić się na eksporcie, innowacyjności i współpracy z euroatlantyckim przemysłem obronnym" - podkreślił prezes.

Prezes grupy, tworzonej przez 20 spółek polskiego przemysłu obronnego, jest zwolennikiem włączenia do niej wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych - co było zapisane w programie konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego.

W opinii Nowaka przedsiębiorstwa znajdą się w gorszej sytuacji, jeżeli pozostaną samodzielne. Zastrzegł jednak, że nie musi tak być w każdym przypadku - jego zdaniem mogą zdarzyć się firmy, które znajdą niszę rynkową i będą potrafiły w niej przetrwać i działać.

"Jeżeli grupa chce się liczyć na rynkach światowych, to musimy być więksi, musimy oferować produkt od narodzin do utylizacji. Konsolidacja jest konieczna, choć nie uważam, że jest lekiem na wszystko" - podsumował Nowak. Dodał, że dziedziny, które nie muszą być realizowane przez wojsko, powinny być zlecane firmom zewnętrznym.

W opinii szefa Bumaru, Polska nie przygotowała się dobrze pod względem prawnym do obowiązujących od 21 sierpnia przepisów dyrektywy unijnej, umożliwiającej zagranicznym koncernom udział w przetargach na dostawy dla polskiej armii. Dyrektywa ta, opublikowana dwa lata temu, dotyczy koordynowania procedur udzielania zamówień na roboty budowlane, dostawy i usługi przez instytucje lub podmioty zamawiające w dziedzinach obronności i bezpieczeństwa.

W ocenie Nowaka "absolutnie możliwe i niezbędne" jest wypracowywanie rozwiązań w tej kwestii - nad którymi mógłby debatować przyszły parlament - wspólnie przez resorty: obrony, spraw zagranicznych, gospodarki i skarbu oraz przemysł obronny.

"Wydaje się, że moglibyśmy mieć na dzień dzisiejszy więcej umów wieloletnich" - mówił Nowak. Ocenił, że takie umowy ulepszyłyby produkcję w wielu zakładach. Podał przykład producenta, który w pierwszym półroczu wykonuje jednie 15 proc. planu, a w drugim - dopiero po podpisaniu zamówień na dany rok - pozostałe 85 proc.

"Robi się szybko, bo odbiory wojskowe są wymagające, może na tym cierpieć jakość. Gdybyśmy mogli rozłożyć produkcję w czasie, wziąć kredyty, odpowiednio zarządzać zasobami, moglibyśmy obniżyć koszty" - mówił.

O współpracy przemysłowej mówili też przedstawiciele Europejskiej Agencji Obrony - EDA - honorowego gościa tegorocznego MSPO. "Bez ścisłej integracji z przemysłem europejskim zginiemy, musimy się integrować, jeśli chcemy być konkurencyjni na świecie" - powiedział wicedyrektor agencji Adam Sowa.

Zdaniem szefowej EDA Claude-France Arnould dyrektywa będzie korzystna dla przemysłów obronnych państw członkowskich - także tych mniejszych. "Uważamy, że wpływ dyrektywy powinien być pozytywny. Dyrektywa była negocjowana przez państwa członkowskie, aby była pozytywna". Zdaniem Arnould dyrektywa przyczyni się do większej przejrzystości i konkurencyjności przetargów, co pozwoli wybierać najlepsze oferty. Zastrzegła, że przemysł zbrojeniowy ma szczególny charakter i ma znaczenie dla suwerenności i bezpieczeństwa państw. Arnould wyraziła też przekonanie, że polskie przetargi na uzbrojenie spełniają wymogi otwartości i przejrzystości.

Sowa podkreślił, że EDA jest narzędziem dla ministrów obrony, jej zadaniem jest także pomoc ministrom obrony państw członkowskich, gdyby mieli kłopoty z wdrożeniem dyrektywy. (PAP)

brw/ ban/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)