Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NSA: były przesiedleniec odzyska 24 ha nad jeziorem w Olsztynie

0
Podziel się:

#
dochodzi komentarz prezydenta Olsztyna oraz informacja o kolejnych postępowaniach ws. zwrotu ziemi
#

# dochodzi komentarz prezydenta Olsztyna oraz informacja o kolejnych postępowaniach ws. zwrotu ziemi #

14.03. Olsztyn (PAP) - NSA oddalił w piątek skargę kasacyjną w sprawie dotyczącej byłego przesiedleńca, który chce odzyskać 24 ha ziemi nad jeziorem Krzywym w Olsztynie. Wyrok oznacza, że odzyska grunt, który utracił po wyjeździe do Niemiec w latach 70.

Skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego złożyła gmina Olsztyn.

Spór dotyczył atrakcyjnego terenu w Olsztynie - 24 hektarów nad największym jeziorem w mieście - Krzywym. Grunt jest obecnie we władaniu miasta - znajdują się tam m.in. las miejski i tereny rekreacyjno-sportowe. Zwrotu nieruchomości domagał się były przesiedleniec Jan Bolewski, który od 1978 r. mieszka w Niemczech. W pozwie określił ewidencyjną wartość ziemi na 600 tys. zł.

Komentując dla PAP niekorzystne dla gminy rozstrzygnięcie NSA, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz podkreślił, że tym samym gmina wyczerpała wszelkie możliwości prawne, by zachować nieruchomość.

"Teraz trzeba będzie usiąść z panem Bolewskim do stołu i zacząć rozmowy. On domaga się zwrotu ziemi nad jez. Krzywym, ale może trzeba będzie rozważyć inne rozwiązanie - zaproponujemy jakiś inny teren. Teren, którego domaga się pan Bolewski ma charakter rekreacyjny, może mieszkańcy, którzy tam spacerują i wypoczywają, nie będą sobie życzyć, by ktoś grodził tę ziemię. To wymaga konsultacji" - powiedział.

Po wyjeździe Bolewskich do Niemiec nieruchomość przejął Skarb Państwa. W 1992 roku w wyniku komunalizacji przejęła ją gmina Olsztyn. To ona jest wpisana do księgi wieczystej, z zastrzeżeniem, że nie może dysponować terenem do czasu rozstrzygnięcia sporu sądowego.

Już w 2010 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie orzekł, że Bolewski może ubiegać się o zwrot ziemi, która jest jego ojcowizną. Sąd ocenił wówczas, że nieruchomość nie przeszła na rzecz Skarbu Państwa. Uznał, że nie zostały spełnione dwie przesłanki z ustawy, tak by nieruchomość mógł nabyć Skarb Państwa.

Według sądu ojciec Bolewskiego jak i on sam nigdy nie utracili obywatelstwa polskiego. Sąd powołał się przy tym na decyzję z 2009 r., kiedy to ówczesny szef MSWiA uznał za nieważną decyzję z 1979 roku o pozbawieniu Bolewskich obywatelstwa polskiego.

Sąd podkreślił, że nie została spełniona także druga przesłanka, w myśl której Skarb Państwa mógłby przejąć nieruchomości po wyjeździe Bolewskich. Chodzi o to, że nieruchomość ta nie należała do ojca Bolewskiego przed 1 stycznia 1945 roku. Zgodnie z prawem utrata nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa dotyczy osób, które zachowały nieruchomość należącą do nich przed 1 stycznia 1945 roku. Tymczasem ojciec powoda nabył nieruchomość dopiero 4 lutego 1949 roku.

W 2011 r. minister spraw wewnętrznych i administracji na wniosek Bolewskiego uznał, że przejęcie przez gminę terenu jest nieważne. Z taką oceną nie zgadzała się gmina Olsztyn i w 2012 r. zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który skargę odrzucił. Tę decyzję w ostatniej instancji - w NSA - nieskutecznie skarżyła gmina.

"Sąd uznał zarzut kasacyjny za nieusprawiedliwiony, nie doszło do naruszenia prawa" - mówił w piątek w uzasadnieniu sędzia sprawozdawca Dariusz Chaciński. Nie miało znaczenia dla prawomocności tej decyzji, że wydający decyzję o komunalizacji mienia na rzecz gminy Olsztyn wojewoda nie miał świadomości, iż działka nie stanowiła własności państwowej w dniu komunalizacji.

"Świadomość podejmującego decyzję wojewody nie jest podstawą tej normy prawnej, przesłanki do komunalizacji nie zostały spełnione, bo grunt był w świetle prawa prywatny" - zaznaczył sędzia Chaciński.

Pełnomocnik Bolewskiego mec. Bolesław Senyszyn powiedział po wyroku, że cieszy go pozytywna dla jego klienta decyzja NSA. Zaznaczył jednak, że niestety nie kończy to całkowicie spraw w sądzie. "Pozostaje jeszcze zawieszona sprawa o wpis Bolewskiego do księgi wieczystej działki, o którą toczył się spór" - podkreślił. Takie postępowanie przed Sądem Rejonowym w Olsztynie zostało zawieszone w 2007 r. Będzie to już ostatnie postępowanie dotyczące zwrotu tej nieruchomości.

Sam Bolewski nie chciał odpowiedzieć na pytanie PAP, co zrobi z odzyskaną własnością, gdy już zostanie wpisany do księgi wieczystej. "Jeszcze za wcześnie o tym mówić" - odpowiedział.

Bolewski, aby odzyskać ziemię, musiał wytoczyć kilka postępowań m.in. dotyczących wpisu w księdze wieczystej, spadkowej, przywrócenia obywatelstwa polskiego czy unieważnienia decyzji komunalizacyjnej. Gmina z kolei chciała przejąć nieruchomość przez zasiedzenie, ale sąd taki wniosek oddalił. Gmina skarżyła także kolejne orzeczenia korzystne dla Bolewskiego.

Sprawa Bolewskiego jest kolejną na Warmii i Mazurach próbą odzyskania przez spadkobierców ziemi pozostawianej przez tzw. późnych przesiedleńców, którzy wyjechali na stałe do Niemiec. Mężczyzna ma podwójne obywatelstwo - polskie i niemieckie.(PAP)

ago/ ali/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)