Nazywany "więźniem x" Ben Zygier, który popełnił samobójstwo w izraelskim więzieniu, przez dziesięć lat pracował dla Mosadu. W styczniu 2010 roku znalazł się wśród 26 podejrzanych o związek z zabójstwem Mahmuda al-Mabhuha - pisze w piątek "New York Times".
Mabhuhowi, jednemu z liderów Hamasu, podano środek anestezjologiczny, po czym uduszono go w pokoju hotelowym w Dubaju. Sprawcy uciekli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, posługując się fałszywymi paszportami krajów europejskich oraz Australii. Właśnie z powodu podejrzeń o fałszerstwo paszportu Zygierem zainteresowały się służby australijskie.
Jak pisze "NYT", powołując się na kuwejcką gazetę "Al-Dżarida", Zygier przekazał władzom ZEA "nazwiska, zdjęcia oraz szczegóły" w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Izrael jednak porwał go z ukrycia, oskarżył o zdradę i uwięził niecały miesiąc po zabójstwie w Dubaju.
Zdaniem australijskich dziennikarzy, na których powołuje się "NYT", Zygier został zatrzymany w czasie, gdy był bliski ujawnienia władzom lub mediom australijskim sekretnych informacji na temat paszportów.
Sprawę Zygiera ujawniły we wtorek media australijskie. Poinformowały, że był on przetrzymywany miesiącami w wielkiej tajemnicy w izraelskim więzieniu, gdzie nazywano go "więźniem x", a pod koniec 2010 roku popełnił samobójstwo.
Prawnik Awigdor Feldman powiedział izraelskiemu kanałowi Channel 10, że spotkał się z Zygierem dwa dni przed jego śmiercią w celu przedyskutowania ugody. "Przestępstwa, o które go podejrzewano, były poważne" - wskazał prawnik. W innym wywiadzie Feldman dodał, że Zygier "został poinformowany, że prawdopodobnie spędzi wiele lat w więzieniu, a rodzina się od niego odsunie".
"To może wpłynąć na psychikę człowieka" - powiedział prawnik. Zaznaczył zarazem, że Zygier, któremu na cztery dni przed śmiercią urodziło się drugie dziecko, nie wyglądał na osobę mająca popełnić samobójstwo. "Był skupiony i mówił racjonalnie. Nie użalał się nad sobą" - dodał Feldman.
Eksperci cytowani przez "NYT" wyrażają wątpliwość, czy agent Mosadu, który zdradził tajemnice związane z morderstwem Mabhuha, mógł liczyć na ugodę. Jednak, jak zauważają, jeśli tajne informacje ograniczały się wyłącznie do kwestii związanych z zagranicznymi paszportami, to skrócenie wyroku Zygiera mogło być prawdopodobne.
W piątek izraelski dziennik "Haarec" podał, że władze Izraela przed kilkoma tygodniami podpisały porozumienie, na mocy którego rodzina Zygiera miała dostać kilka milionów szekli odszkodowania.
"Politycy, dziennikarze i obrońcy praw człowieka podają w wątpliwość zasadność potajemnego przetrzymywania Zygiera, okoliczności śmierci przez powieszenie, którą określono jako samobójczą, choć jego cela była pod stałym nadzorem, jak i nadzwyczajny nakaz sądowy zabraniający mediom (izraelskim) informowania o całym wydarzeniu" - zauważa "NYT".
W środę blokada informacyjna została zniesiona, lecz zdaniem nowojorskiego dziennika przyniosło to więcej szkód niż korzyści.
Mabhuh był jednym z założycieli Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu. O jego zabójstwo policja emiratu oskarżyła izraelskie służby wywiadowcze Mosad. Australia była jednym z kilku krajów, których stosunki z Izraelem pogorszyły się w następstwie ogłoszonych przez władze ZEA informacji nt. morderstwa Mabhuha. (PAP)
jsk/ mc/
int. arch.