Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Obchody 64. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim

0
Podziel się:

Złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy w miejscach
upamiętniających powstańców, stolica uczciła przypadająca w
czwartek 64. rocznicę wybuchu powstania w Getcie Warszawskim.

Złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy w miejscach upamiętniających powstańców, stolica uczciła przypadająca w czwartek 64. rocznicę wybuchu powstania w Getcie Warszawskim.

Marek Edelman, ostatni żyjący przywódca powstania wraz z uczniami warszawskich szkół i przedstawicielami warszawskiej społeczności żydowskiej, złożył kwiaty pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

W uroczystości udział wzięli także przedstawiciele władz samorządowych oraz mieszkańcy stolicy. Po złożeniu kwiatów, zebrani odmówili kadisz - żydowską modlitwę za zmarłych.

"To był wybór między śmiercią a śmiercią" - mówił naczelny rabin Polski Michael Schudrich, obecny pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

"Walczący chcieli chociaż wybrać jak umrą; chcieli walczyć do końca. Ta walka to nauka dla nas, że dobro nie może milczeć, że musi mówić i to bardzo głośno. Oni pokazali, co to znaczy nie milczeć nawet w tak okropnej sytuacji" - podkreślił rabin.

Spod Pomnika uczestnicy uroczystości przeszli pod płytę upamiętniającą członków "Żegoty", polskiej grupy podziemnej organizującej pomoc dla Żydów w gettach. Tam również złożono kwiaty i zapalono znicze.

Kolejnym uczczonym tego dnia miejscem była płyta ku czci Szmula Zygielbojma, który popełnił samobójstwo w akcie protestu przeciwko zagładzie swoich rodaków w Getcie Warszawskim i bezczynności polityków zachodnich.

Kwiaty i znicze upamiętniły także miejsce, w którym podczas Powstania znajdował się bunkier dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, gdzie ukrywał się m.in. Marek Edelman.

Uczestnicy uroczystości odwiedzili również Umschlagplatz, miejsce z którego odchodziły transporty Żydów do Treblinki. Tam także zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.

Przedstawiciele gminy żydowskiej i żydowskich organizacji kombatanckich złożyli również wieńce na stołecznym Cmentarzu Żydowskim pod pomnikami Nieznanego Bojownika Żydowskiego i Oficerów Wojska Polskiego pochodzenia żydowskiego wymordowanych w Katyniu.

Tomasz Miedziński, prezes Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Ofiar Holokaustu oraz Michael Schudrich naczelny rabin Polski złożyli wieńce oraz zapalili znicze.

"Ten cmentarz jest symbolem historii narodu żydowskiego, symbolem jego walki i męczeństwa. Pochowani są tu mieszkańcy getta, bojownicy, którzy zginęli z bronią w ręku oraz żołnierze września" - powiedział Miedziński.

Hołd pomordowanym oddali także przedstawiciele władz Warszawy, policji, wojska oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Na zakończenie uroczystości na Cmentarzu Żydowskim zebrani odmówili kadisz.

Powstanie w getcie było bohaterską próbą powstrzymania ostatecznej likwidacji getta, rozpoczętej przez Niemców kilka miesięcy wcześniej.

W walkach wzięło udział ok. tysiąca słabo uzbrojonych powstańców. Niemcy przeciwstawili im ponad 2 tys. żołnierzy Wehrmachtu, SS oraz pomocniczych oddziałów ukraińskich, litewskich i łotewskich. Przeciwko powstańcom użyto pojazdów opancerzonych, artylerii, a także lotnictwa.

Powstańcy w małych, rozproszonych grupach walczyli do 16 maja. Tego dnia gen. SS Juergen Stroop ogłosił koniec akcji pacyfikacyjnej i na znak zwycięstwa rozkazał wysadzić w powietrze Wielką Synagogę na Tłomackiem. Getto warszawskie zostało zrównane z ziemią.

Według raportów gen. Stroopa od 20 kwietnia do 16 maja 1943 roku w wykrytych i zlikwidowanych bunkrach znajdowało się ponad 56 tys. Żydów. Około 6 tys. zginęło na miejscu w walce, na skutek pożarów czy zaczadzenia. 7 tys. Żydów naziści zamordowali na terenie getta, tyle samo wysłano do Treblinki. Pozostała grupa ok. 36 tys. została wysłana do innych obozów, przede wszystkim do Oświęcimia i Majdanka. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)