Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ochman: prezydent widzi zagrożenia i chce pomóc

0
Podziel się:

Prezydent nie tylko dostrzega zagrożenia i
problemy w służbie zdrowia, ale też gotów jest pomóc - mówiła
szefowa "Solidarności" służby zdrowia Maria Ochman po wtorkowym
spotkaniu z Lechem Kaczyńskim.

Prezydent nie tylko dostrzega zagrożenia i problemy w służbie zdrowia, ale też gotów jest pomóc - mówiła szefowa "Solidarności" służby zdrowia Maria Ochman po wtorkowym spotkaniu z Lechem Kaczyńskim.

Zapewniała, że związki zawodowe w służbie zdrowia współpracują, a nie konkurują ze sobą, zaś to, że we wtorek prezydent spotykał się osobno z "Solidarnością" i wcześniej z OZZL, było jego decyzją.

Ochman poinformowała, że w poniedziałek przedstawiciele związków zawodowych chcą się spotkać z reprezentacją rządu i pracodawców w sprawie sytuacji w służbie zdrowia, zaś na najbliższy piątek jest planowane podobne trójstronne spotkanie w ministerstwie zdrowia.

Mówiąc o spotkaniu z Lechem Kaczyński Ochman poinformowała, że związkowcy przedstawili prezydentowi najważniejsze problemy. "Wyraźnie cieszy nas to, że pan prezydent nie tylko dostrzega te zagrożenia i problemy, ale że gotów jest nam konkretnie pomóc" - dodała.

"W zakładach pracy ten konflikt sięgnął zenitu. Potrzebne jest wspólne działanie na rzecz uspokojenia sytuacji - nie tylko politycznej, ale też na szczeblu zakładowym" - oceniła Ochman. Jej zdaniem, wyścig po pieniądze poszczególnych grup zawodowych może się zakończyć kolejnym zadłużeniem służby zdrowia, oddłużenie której kosztowało wiele wysiłku.

"Pan prezydent także przedstawione propozycje prezydent także rozumie. Liczymy, że je podejmie. Cieszy nas zapowiedź odblokowania dialogu i że Głowa Państwa w tej sytuacji nie tylko nie jest obojętna, ale prezydent gotów jest pomóc" - dodała Maria Ochman.

Poinformowała, że związek przekazał prezydentowi dokument przesłany 19 listopada zeszłego roku premierowi Donaldowi Tuskowi, ministrowi zdrowia Ewie Kopacz, marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu i szefom klubów parlamentarnych. Trafił on do sejmowej komisji zdrowia.

"Wielokrotnie dawaliśmy wyraz odpowiedzialności nie tylko za sprawy pracownicze, ale też za pacjentów. Musiało dojść do tak dramatycznej sytuacji, jaką mamy dziś, by ktoś chciał z nami rozmawiać" - mówiła szefowa "S" ochrony zdrowia. (PAP)

wkt/ wkr/ rad 19:45 08/01/15

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)