Lewica grzeszy zaniechaniem w europejskiej debacie publicznej; powinna wyartykułować czego chce od władz Polski, jeśli chodzi o stanowisko w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE - uważa polityk SLD b. premier Józef Oleksy.
Oleksy, który brał w sobotę w Warszawie udział w debacie "Jaka Europa? Lewicowa wizja rozwoju Polski w UE" ocenił, że lewica powinna "stwierdzić wprost" za jaką wizją rozwoju Wspólnoty się opowiada.
"Lewica powinna powiedzieć, że albo popieramy obawy i chcemy budować Europę według zasady federacyjnej, albo powiedzieć, że popieramy linię na rzecz wzrostu podmiotowości" - uważa b. premier.
Jak podkreślił ta druga wizja wiąże się z budowaniem wspólnej polityki zagranicznej, polityki obronnej - chodzi o poparcie powołania europejskich sił zbrojnych - prowadzeniem wspólnej polityki energetycznej oraz wspólnej polityki migracyjnej.
Oleksy zwrócił uwagę na potrzebę zbudowania wymiaru wschodniego polityki UE. Jak zauważył, Unia rozszerzyła się na wschód i mimo tego, że Polska zgłaszała pomysły w kwestii polityki wschodniej brakuje nam konsekwencji i przypominania że taki wymiar jest potrzebny.
"Są niekonsekwencje Polski w tych działaniach, wymiar wschodni jest bardzo potrzebny, bo on określałby wspólne reguły Unii nakierowane na wschód" - podkreślił Oleksy.
Jego zdaniem, Polska lewica powinna opowiedzieć za ograniczeniem prawa weta, dlatego, że - argumentował Oleksy - przy 27 krajach członkowskich obecne prawo paraliżuje możliwość działania Unii.
Według b. premiera Unia przez najbliższe 15-20 lat powinna zostać w dotychczasowej formie - powołana jako wspólnota z woli państw i działająca w zakresie wyznaczonym przez państwa narodowe. (PAP)
stk/ par/