Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olsztyn: Notariusz odwołała się od decyzji o areszcie, poszukuje jej policja

0
Podziel się:

Olsztyńska notariusz Halina M., wobec której
sąd wydał postanowienie o aresztowaniu za utrudnianie procesu
karnego, odwołała się od tej decyzji. Kobiety poszukuje policja.

Olsztyńska notariusz Halina M., wobec której sąd wydał postanowienie o aresztowaniu za utrudnianie procesu karnego, odwołała się od tej decyzji. Kobiety poszukuje policja.

"Odwołanie się od postanowienia o tymczasowym aresztowaniu do sądu okręgowego nie wstrzymuje decyzji o zatrzymaniu i areszcie. Dlatego sąd polecił policji zatrzymanie i doprowadzenie Haliny M. do aresztu" - powiedziała PAP sędzia Joanna Naworska z olsztyńskiego sądu rejonowego.

Olsztyński sąd wydał decyzję o trzymiesięcznym aresztowaniu notariusz Haliny M. we wtorek, gdy po raz trzeci nie stawiła się na rozpoczęcie procesu, w którym jest oskarżona o nadużycie funkcji (chodzi o poświadczanie nieprawdy w aktach notarialnych) i pomocnictwo w oszustwie, którego miało się dopuścić współoskarżone z nią małżeństwo deweloperów. Sąd uznał, że nie usprawiedliwiając nieobecności lub robiąc to nie w terminie, Halina M. utrudnia postępowanie karne.

Wydając na wniosek prokuratury decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla notariusz sąd zastrzegł, że ten środek zapobiegawczy może zostać uchylony po wpłaceniu przez Halinę M. 40 tys. zł poręczenia majątkowego. "Mąż Haliny M. dopytywał o zasady wpłaty kaucji, ale nie wpłacił pieniędzy" - przyznała w piątek sędzia Naworska.

Olsztyńska policja już przystąpiła do wykonania decyzji sądu. Jak się dowiedziała PAP ze źródeł zbliżonych do policji, funkcjonariusze w piątek byli zarówno w kancelarii notarialnej Haliny M., jak i w jej domu. "Nigdzie jej nie ma, wygląda na to, że wyjechała z Olsztyna. Policjanci jeszcze w piątek podejmą kolejne próby zatrzymania Haliny M." - powiedział rozmówca PAP.

Proces notariusz i deweloperów miał się rozpocząć 18 grudnia 2007 r., ale Halina M. nie stawiła się w sądzie motywując, że tego dnia ma umówionych klientów na podpisywanie aktów notarialnych. Kolejna rozprawa miała się odbyć 15 stycznia, ale dzień przed rozprawą Halina M. poinformowała sąd, że wyjeżdża do Warszawy na spotkanie z wiceministrem sprawiedliwości Marianem Cichoszem. Choć tego dnia Halina M. dojechała do Warszawy, do ministerstwa nie dotarła.

Po tym "incydencie" sąd za pośrednictwem policji doręczył Halinie M. pismo, w którym informował, że kolejne niestawiennictwo może skutkować zastosowaniem wobec niej środków zapobiegawczych. Mimo to we wtorek Halina M. nie pojawiła się w sądzie, bo jej adwokat nadesłał zwolnienie lekarskie.

Sędzia Joanna Naroworska uznała, że zwolnienie od adwokata "budzi wiele zastrzeżeń", ponieważ jest nieczytelne i nie wystawił go uprawniony lekarz. Dlatego sąd zwrócił się o dokumentację medyczną, by sprawdzić zasadność zwolnienia.

Ponadto adwokat Haliny M., który ma kancelarię w Warszawie, zapowiedział w piśmie do sądu, że zaraz po zwolnieniu udaje się na urlop. Sędzia Naworska zamierza wyjaśnić, czy obrońca Haliny M. zgłosił ten fakt w warszawskim sądzie. Zobowiązała go ponadto do ustanowienia pełnomocnika substytucyjnego.

Wobec Haliny M. toczy się też postępowanie dyscyplinarne wytoczone jej przez Radę Izby Notarialnej w Białymstoku (podlegają jej notariusze z Olsztyna). Rada złożyła także do ministerstwa sprawiedliwości wniosek o wykreślenie jej z listy notariuszy. Oba postępowania są w toku. (PAP)

jwo/ ali/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)