Zespół policjantów i prokuratorów, zajmujący się nieprawidłowościami w śledztwie dotyczącym porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika ustalił, że w pierwszej kolejności przeanalizuje akta operacyjne policji przekazane przez MSWiA.
Poinformował o tym po piątkowym spotkaniu zespołu w Olsztynie tamtejszy prokurator okręgowy Cezary Kamiński, który koordynuje jego prace. W zespole powołanym przez komendanta głównego policji i prokuratora krajowego jest ośmiu policjantów i trzech prokuratorów.
Kamiński powiedział, że podczas piątkowego spotkania omówiono wątki, które pojawiają się w tej sprawie, podzielono zadania oraz ustalono ich termin realizacji.
Zespół rozpocznie prace od analizy akt operacyjnych policji, które zostały odtajnione i przekazane do Olsztyna przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. "Skonfrontujemy te materiały z tym co już mamy i od tej konfrontacji zależeć będą kolejne podejmowane przez nas czynności" - powiedział Kamiński.
Przyznał on, że w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy prowadzeniu sprawy porwania i zabójstwa Olewnika jest kilkanaście wątków. "Żaden z tych wątków nie ma prymatu i żaden wątek nie może być pominięty" - zaznaczył.
Nie zdradził jednak, analizę których wątków wykona policja, a którymi zajmie się prokuratura. Powiedział, że śledczy zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre wątki pojawiające się w ostatnim czasie w mediach mogą być "spekulacyjne". Dodał, że "gdy zajdzie potrzeba, do sprawy tej zostaną oddelegowane kolejne osoby".
Kamiński nie chciał podać nazwisk osób, które zostaną w tej sprawie przesłuchane, i którym ewentualnie będą stawiane zarzuty, ale zaznaczył, że "ta sprawa nie jest rozpoczynana na nowo" i śledczy dobrze orientują się w materiałach.
"Ta sprawa jest prowadzona od czerwca 2007 roku i pochylaliśmy się już nad tymi nieprawidłowościami, ale uznaliśmy, że prymat stanowi wykrycie sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz odnalezienie jego ciała" - zaznaczył Kamiński.
Zapewnił także, że o ustaleniach śledczych będzie poinformowana opinia publiczna.
Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy z Drobina pod Płockiem doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Uprowadzenie nastąpiło krótko po zakończeniu przyjęcia, które odbywało się w domu Krzysztofa. W przyjęciu brała udział m.in. grupa płockich policjantów. Wcześniej podczas kontroli drogowej patrol policyjny zatrzymał Olewnika i jego wspólnika Jacka K. Doszło do sprzeczki między Jackiem K. a funkcjonariuszem, którą chciano wyjaśnić i załagodzić podczas przyjęcia.
Wkrótce po porwaniu Olewnika sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 roku okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak uprowadzony nie został uwolniony, został zamordowany miesiąc po przekazaniu pieniędzy.
Dopiero 31 marca br. Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch jego zabójców - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika na kary dożywotniego więzienia. Kilka dni później Kościuk popełnił samobójstwo. Powiesił się w celi aresztu w Płocku.
W czerwcu 2007 r. samobójstwo popełnił też Wojciech F. (szef gangu, który porwał Olewnika), któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze. (PAP)
jwo/ pz/ jra/