Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Nożownik z politechniki usłyszał zarzut

0
Podziel się:

Piotr B., który w kwietniu ciężko ranił nożem
wykładowcę opolskiej politechniki usłyszał w poniedziałek zarzut
usiłowania zabójstwa. Mężczyznę - po zatrzymaniu w Niemczech -
przywieziono do opolskiej prokuratury. Piotr B. nie przyznaje się
do zarzucanego mu czynu.

Piotr B., który w kwietniu ciężko ranił nożem wykładowcę opolskiej politechniki usłyszał w poniedziałek zarzut usiłowania zabójstwa. Mężczyznę - po zatrzymaniu w Niemczech - przywieziono do opolskiej prokuratury. Piotr B. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.

"Piotr B. był dziś przesłuchiwany w prokuraturze, zdecydowaliśmy o wysłaniu do sądu wniosku o jego aresztowanie" - powiedziała PAP rzeczniczka opolskiej Prokuratury Okręgowej, Lidia Sieradzka.

Dodała, że prokurator prowadzący nie udziela bliższych informacji na temat wyjaśnień złożonych przez podejrzanego. "Były to obszerne wyjaśnienia, mogę tylko powiedzieć, że Piotr B. nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu" - zaznaczyła rzeczniczka.

Wcześniej opolska prokuratura zaocznie postawiła Piotrowi B. zarzut usiłowania zabójstwa. "Po zgromadzeniu materiału dowodowego i wytypowaniu sprawcy okazało się, że przebywa on za granicą. Wtedy wydaliśmy wobec niego Europejski Nakaz Aresztowania. Aby móc to uczynić, podejrzanemu trzeba wcześniej zaocznie przedstawić zarzut" - wyjaśniła prokurator.

Mężczyznę, który ma podwójne - polskie i niemieckie - obywatelstwo zatrzymano w lipcu w Niemczech. Tydzień temu został przez niemiecką policję przekazany stronie polskiej i przywieziony najpierw do aresztu w Lubaniu, a później do Opola. Za zarzucany czyn Piotrowi B. grozi kara od 8 lat więzienia do dożywocia.

Do zdarzenia doszło 8 kwietnia na korytarzu Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Opolskiej. Piotr B. podszedł do przechodzącego korytarzem wykładowcy i zadał mu kilka ciosów nożem, po czym spokojnie odszedł, nie zwracając na siebie uwagi. Pierwszej pomocy rannemu udzielili studenci, który w pierwszej chwili nie wiedzieli, że ich nauczyciel został napadnięty. Wykładowca, po długotrwałym leczeniu szpitalnym i rehabilitacji, wrócił już do pracy. (PAP)

jsz/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)