Tablica ze śląską nazwą miejscowości stanęła w Większycach (pow. kędzierzyńsko-kozielski) - poinformował Ruch Autonomii Śląska. Na pomysł jej wykonania i ustawienia wpadł sołtys miejscowości. Tablicę sfinansowano ze składek członków RAŚ.
Sołtys Większyc Krystian Pogodzik poinformował PAP, że tablica stanęła na jego działce, tuż przy rondzie w Większycach, na którym krzyżują się drogi krajowe 40 i 45. "Kosztowała 360 złotych brutto, co pokryliśmy z pieniędzy Ruchu Autonomii Śląska. A stojak wykonałem sam" - wyjaśnił w czwartek PAP sołtys Większyc.
Tablica wyglądem nawiązuje do tych, które stoją na wjazdach do miejscowości. Na środku planszy znajduje się ciemnozielony znak, a na nim napis "Wiekszycy" - śląska nazwa miejscowości. "To nazwa potoczna naszej wsi, nie historyczna. Tak Ślązacy mieszkający w Większycach nazywają swoją miejscowość" - wyjaśnił Pogodzik, który należy do Ruchu Autonomii Śląska.
Prócz tego na tablicy na niebieskim tle znajduje się herb śląski oraz logo RAŚ, a także nazwa i strona internetowa Ruchu Autonomii Śląska w Opolu.
"Mam nadzieję, że z pomocą takich tablic uda się nam wypromować śląskość, że przyczyni się ona do wzrostu dumy ze śląskości i pozwoli przychylniej spojrzeć na takie organizacje jak RAŚ czy Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej" - dodał sołtys Większyc.
Rzecznik Regionu Opolskiego Ruchu Autonomii Śląska Piotr Długosz powiedział, że już dostał kolejne deklaracje od działaczy RAŚ z regionu, że chcą również w swoich miejscowościach na swoich posesjach ustawić podobne tablice.
"Najszybciej kolejna pojawi się pewnie w Cisku w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim - prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Mamy też zgłoszenia z powiatów strzeleckiego, opolskiego, kluczborskiego i prudnickiego" - wyliczał Długosz.
Rzecznik RAŚ na Opolszczyźnie podkreślił, że takie tablice to sposób na opatrzenie się z językiem śląskim oraz na to, by pokazać, iż język śląski jest mową żywą.
"Prace nad wprowadzeniem śląskiego jako drugiego po kaszubskim języka regionalnego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych stanęły w miejscu, a władze centralne - mimo wyników spisu z 2011 roku - nie zamierzają zweryfikować swojej polityki wobec śląskiej społeczności. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i nie wszystko zależy od rządu" - podsumował Długosz. "Korzystając z możliwości, jakie daje nam obecny niedoskonały system, będziemy starać się o wprowadzenie języka śląskiego do kolejnych obszarów życia codziennego" - dodał.
Długosz przypomniał, że w ostatnich miesiącach jeden ze śląskich działaczy Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej stworzył śląskie wersje językowe niektórych popularnych stron internetowych.
Wojewoda opolski Ryszard Wilczyński, poproszony o komentarz do sprawy ustawienia tablicy ze śląską nazwą Większyc, stwierdził, że jeśli stanęła ona na prywatnej posesji i nikogo nie obraża, to powinno się ją traktować jak głos w dyskusji.
Na Opolszczyźnie od kilku lat ustawiane są - zgodnie ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym - tablice z dwujęzycznymi nazwami miejscowości. Według przewodniczącego zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim Norberta Rascha takie tablice znajdują się obecnie w ok. 300 miejscowościach 23 gmin Śląska Opolskiego. Pierwsze stanęły w 2008 r. w gm. Radłów.
Dwujęzyczne nazwy miejscowości mogą być wprowadzane w gminach, które zamieszkuje 20 proc. ludności należącej do danej mniejszości zapisanej w ustawie lub w miejscowościach, w których podczas konsultacji za wprowadzeniem takich tablic opowiedziała się ponad połowa mieszkańców.
Ruch Autonomii Śląska od 22 lat propaguje ideę przywrócenia - w nowoczesnej formie - autonomii, jaką Górny Śląsk cieszył się w II RP. W 2010 r. jego działacze po raz pierwszy zasiedli w sejmiku woj. śląskiego. Liderem RAŚ jest członek zarządu woj. śląskiego Jerzy Gorzelik. (PAP)
kat/ son/ mhr/
