Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opolskie: Akt oskarżenia dla b. dyrektora zakładów zbożowych

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Opolu wysłała do sądu
akt oskarżenia przeciwko b. dyrektorowi Państwowych Zakładów
Zbożowych w Brzegu. Jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka
opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka, prokurator
oskarżył Władysława S. o spowodowanie w majątku firmy strat w
wysokości 80 mln zł.

Prokuratura Okręgowa w Opolu wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko b. dyrektorowi Państwowych Zakładów Zbożowych w Brzegu. Jak poinformowała w środę PAP rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka, prokurator oskarżył Władysława S. o spowodowanie w majątku firmy strat w wysokości 80 mln zł.

Do czynów opisanych w akcie oskarżenia doszło w latach 1996-1997. Władysław S. był wówczas dyrektorem Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Rolno-Przemysłowego "Państwowe Zakłady Zbożowe" w Opolu z siedzibą w Brzegu (Opolskie). "Poprzez nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków spowodował w majątku firmy stratę w wysokości 80 mln zł, czym doprowadził ją na skraj bankructwa" - oświadczyła rzeczniczka.

Straty w majątku firmy spowodowane zostały m.in. poprzez zawarcie niekorzystnych kontraktów ze spółkami zbożowymi z Polski i Niemiec. "Kontrakty na dostawę zboża zostały zapłacone +z góry+ i nie zawierały możliwości reklamacji po dostawie ziarna kiepskiej jakości" - wyjaśniła Sieradzka.

Wśród innych nieprawidłowości, wykrytych najpierw przez Najwyższą Izbę Kontroli i potwierdzonych przez śledztwo prokuratury Sieradzka wymieniła m.in. nieracjonalne zakupy zbóż ponad rzeczywiste potrzeby firmy, a także kupowanie zboża niższej jakości, za które płacono jak za normalny surowiec.

"Biegli powołani w sprawie orzekli, że dyrektor podejmował nieuzasadnione decyzje, które znacznie wykraczały poza dopuszczalny i racjonalny margines ryzyka gospodarczego" - wyjaśniła prokurator.

Sieradzka zwróciła też uwagę, że działalność Władysława S. doprowadziła do ogromnego wzrostu zadłużenia zakładów - z 39 proc. wartości majątku w roku 1996, do ponad 94 proc. w roku 1997. "Takie wskaźniki oznaczają, że firma znalazła się na progu bankructwa" - podkreśliła rzeczniczka. Zakłady zbankrutowały w 1998 roku.

B. dyrektor nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 10 lat więzienia "Mamy tu do czynienia z zarzutem doprowadzenia do szkody wielkiej wartości" - powiedziała Sieradzka.(PAP)

jsz/ bno/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)